Sojusz Chaveza z Kremlem

Prezydent Wenezueli Hugo Chavez namawiał władze w Moskwie do utworzenia sojuszu opartego na ropie i technice wojskowej

Publikacja: 23.07.2008 03:37

Termin szóstej wizyty wenezuelskiego prezydenta w Rosji wielokrotnie zmieniano. „Hugo Chavez chciał koniecznie spotkać się w lutym z przyjacielem Władimirem Putinem przed jego odejściem z urzędu, ale ten nie znalazł dla niego czasu” – pisał rosyjski „Kommiersant”, powołując się na źródła dyplomatyczne.

W czerwcu następca Putina Dmitrij Miedwiediew rozmawiał z wiceprezydentem sąsiedniej Kolumbii Francisco Santosem na temat dostaw rosyjskiej broni. „Kommiersant” uznał ten krok za początek ochłodzenia na linii Moskwa – Caracas. Według ekspertów nie bez znaczenia jest także negatywna reakcja Waszyngtonu na kontakty rosyjsko-wenezuelskie.

Wczoraj Chavez przekonywał jednak władze w Moskwie, że Rosja pozostaje strategicznym partnerem Wenezueli.

– Stwórzmy sojusz naftowo-wojskowo-techniczny. W ten sposób możemy zapewnić sobie suwerenność zagrożoną przez Stany Zjednoczone – mówił po pierwszym spotkaniu z Dmitrijem Miedwiediewem. Prezydent Rosji nazwał obustronną współpracę „jednym z głównych czynników bezpieczeństwa w regionie Ameryki Południowej”. – Nasze stosunki nie są skierowane przeciwko innym państwom – zastrzegł.

Chavez pojechał do Rosji w nadziei na podpisanie nowych kontraktów w sprawie zakupu broni. Moskiewskie gazety pisały, że ich wartość może przekroczyć 2 mld dolarów. Chodzi m.in. o sprzedaż ciężkich transportowców Ił-76 oraz śmigłowców Su. W wywiadzie dla ITAR-TASS Chavez przyznał, że interesują go także czołgi.

Znany analityk ds. bezpieczeństwa Paweł Felgengauer uważa, że nawiązanie kontaktów Rosji z Kolumbią można uznać za tworzenie nowego sojuszu wojskowego. Wenezuela nadal pozostaje jednak krajem, na którym można zrobić interes. – Caracas kupuje drogą rosyjską broń, którą nie jest zainteresowana Bogota. Zapewnia także dostęp rosyjskim koncernom do swoich złóż surowcowych. Dlatego Kreml nie zmieni radykalnie podejścia do Wenezueli – mówi „Rz” Paweł Felgengauer.

Po wizycie w Rosji Hugo Chavez uda się na Białoruś.

www.presidencia.gob.ve

Termin szóstej wizyty wenezuelskiego prezydenta w Rosji wielokrotnie zmieniano. „Hugo Chavez chciał koniecznie spotkać się w lutym z przyjacielem Władimirem Putinem przed jego odejściem z urzędu, ale ten nie znalazł dla niego czasu” – pisał rosyjski „Kommiersant”, powołując się na źródła dyplomatyczne.

W czerwcu następca Putina Dmitrij Miedwiediew rozmawiał z wiceprezydentem sąsiedniej Kolumbii Francisco Santosem na temat dostaw rosyjskiej broni. „Kommiersant” uznał ten krok za początek ochłodzenia na linii Moskwa – Caracas. Według ekspertów nie bez znaczenia jest także negatywna reakcja Waszyngtonu na kontakty rosyjsko-wenezuelskie.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 953
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 952
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 951
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 947