Rz: Czy Gruzini mogą się czuć oszukani przez Zachód?
Roman Kuźniar: W najmniejszej mierze nie. Zachód nie obiecywał Gruzinom pomocy, jakiej być może dziś oczekuje ich prezydent w sytuacji sprowokowanego przez nich konfliktu zbrojnego z Rosją.
Saakaszwili mógł jednak czuć, że jest traktowany jak bliski sojusznik USA na Kaukazie.
Byłaby to błędna ocena. Można mówić o specjalnych relacjach, ale na pewno nie o sojuszu. Nie wiem, dlaczego porwał się do ataku, mylnie kalkulując reakcje zarówno Rosji, jak i Zachodu.
A jak z punktu widzenia Polski, która w razie ataku liczyłaby na pomoc Ameryki, ocenia pan zachowanie USA?