– Te rakiety znajdą się w pobliżu naszej granicy i stanowią dla nas zagrożenie, to pewne. Stwarza to oczywiście dodatkowe napięcie. Będziemy musieli na nie jakoś zareagować – powiedział rosyjski przywódca.
W ubiegłym tygodniu sekretarz stanu USA Condoleezza Rice i szef MSZ Radosław Sikorski podpisali umowę w sprawie instalacji tarczy w Polsce. Baza z wyrzutniami pocisków przechwytujących ma powstać na terenie dawnego wojskowego lotniska w Redzikowie koło Słupska. W Czechach z kolei planuje się instalację radaru. Czeskie MSZ podało wczoraj, że zawarło z Amerykanami ostatnie dwustronne porozumienie w sprawie tarczy, dotyczące pobytu amerykańskich żołnierzy na terytorium kraju. – Wszystkie poważne problemy zostały rozwiązane – oświadczył rzecznik resortu Andrej Czirtek. Przewiduje się, że we wrześniu czeski parlament dostanie do zatwierdzenia umowę z USA. Również polsko-amerykańska umowa musi przejść jeszcze procedurę ratyfikacyjną, której ostatnim elementem będzie podpis prezydenta.
Według pierwotnych założeń tarcza antyrakietowa miała chronić terytorium USA przed atakiem rakietowym ze strony tzw. państw zbójeckich, jak np. Iran. Moskwa twierdzi jednak, że tarcza jest wymierzona w Rosję.