– Unia Europejska stanowczo potępia rosyjską jednostronną decyzję o uznaniu niepodległości Osetii Południowej i Abchazji – stwierdzili unijni przywódcy w projekcie oświadczenia po nadzwyczajnym szczycie dotyczącym Gruzji.
Niemiecka kanclerz Angela Merkel poinformowała wieczorem o telefonicznej rozmowie prezydenta Rosji z francuskim przywódcą Nicolasem Sarkozym. Dmitrij Miedwiediew miał mu obiecać, że rosyjskie wojska zostaną wycofane na pozycje sprzed wybuchu gruzińskiego konfliktu zgodnie z sześciopunktowym planem pokojowym.
8 września prezydent Francji ma się udać do Moskwy. Jak powiedział prezydent Lech Kaczyński, jeżeli po tej dacie Rosja nie wycofa wojsk z Gruzji, „trzeba będzie przejść do zupełnie innych działań”.
Szefowie państw Unii Europejskiej zapowiedzieli również, że UE będzie zacieśniać współpracę z krajami Europy Wschodniej, m.in. poprzez polsko-szwedzki projekt Partnerstwa Wschodniego. Dzięki naciskom prezydenta Lecha Kaczyńskiego w ostatniej chwili udało się w konkluzjach szczytu osobno wspomnieć o zacieśnianiu współpracy Unii z Ukrainą, choć bez żadnych obietnic członkostwa.
Jeszcze przed szczytem było wiadomo, że we Wspólnocie nie ma zgody na jakiekolwiek sankcje wobec Rosji, największego dostawcy surowców energetycznych do Europy. Dlatego skoncentrowano się na udzieleniu konkretnej pomocy Gruzji. Unia wyśle tam m.in. swojego mediatora. Polska wywalczyła też zapis o potrzebie wypracowania wspólnej polityki energetycznej UE i uniezależnienia się od rosyjskich dostaw surowców.