Wielu Rosjan cierpi na depresję z powodu kryzysu

Rosyjskie zakłady psychiatryczne szukają sposobów, by pomóc desperatom

Publikacja: 22.01.2009 02:09

Moskwa

Moskwa

Foto: AFP

Centrum Psychiatrii im. Serbskiego w Moskwie uruchomiło gorącą linię dla osób cierpiących na depresję i napady paniki. – Z każdą godziną dzwoni coraz więcej ludzi, którzy chcą zasięgnąć porady – mówił „Rz” dyżurujący lekarz. Dziennikarz gazety „Kommiersant” w rozmowie telefonicznej żalił się, że został wyrzucony z pracy.

Prędzej wyskoczy z okna, niż zostawi Moskwę i wróci do rodzinnego miasta. „Pana przypadek nie jest odosobniony. Trzeba wziąć się w garść i pójść do specjalisty” – usłyszał. – Kryzys finansowy dotyka coraz większej liczby Rosjan, jednak niewielu z nich decyduje się na desperacki krok w rodzaju zarzucenie sobie pętli na szyję – mówi dyrektorka Centrum Serbskiego Tatiana Dmitrijewa. – Ludzie prędzej sięgają po alkohol. Nie oznacza to jednak, że nie ma samobójców.

Kilku Rosjan rzuciło się pod koła samochodu, jeden mężczyzna zastrzelił się w salonie Toyoty. Powodem był niespłacany kredyt na samochód. „Kommiersant” pisze, że w Niżnym Nowogrodzie popełnił samobójstwo właściciel sieci sklepów Intermoda Siergiej Poliakow.

W Moskwie odebrali sobie życie szef koncernu Sobi i trudniący się sprzedażą biletów lotniczych Władimir Zubkow. Obaj w listach pożegnalnych pisali o utraconym majątku i długach.

Gorące linie powstają w coraz liczniejszych rosyjskich zakładach psychiatrycznych.

– Państwo jeszcze przed kryzysem finansowym żałowało pieniędzy na leczenie ludzi mających problemy natury psychicznej. Nadal nie ma przepisów, które broniłyby praw pacjentów zakładów psychiatrycznych – mówi „Rz” Jurij Sowienko, szef Niezależnego Stowarzyszenia Psychiatrów w Moskwie.

– Centrum Serbskiego próbuje zmyć ciążące na nim piętno. Właśnie tu, w latach sowieckich, trafiali znani dysydenci. Po rozpadzie ZSRR placówka szukała sposobów, by odpokutować winy. Temu ma służyć również gorąca linia – uważa Sowienko.

Rosyjscy specjaliści szacują, że na depresję cierpi ponad 9 milionów Rosjan. – W ciągu ostatnich 15 lat samobójstwo w naszym kraju popełniło milion osób – twierdzi Tatiana Dmitrijewa. Według psychologa Aleksandra Asmołowa stan Rosjan zależy w dużym stopniu od postawy władz. – Jeśli ludzie będą odczuwać, że są pozostawieni na pastwę losu, pomoc lekarska może im nie wystarczyć – powiedział Asmołow.

Centrum Psychiatrii im. Serbskiego w Moskwie uruchomiło gorącą linię dla osób cierpiących na depresję i napady paniki. – Z każdą godziną dzwoni coraz więcej ludzi, którzy chcą zasięgnąć porady – mówił „Rz” dyżurujący lekarz. Dziennikarz gazety „Kommiersant” w rozmowie telefonicznej żalił się, że został wyrzucony z pracy.

Prędzej wyskoczy z okna, niż zostawi Moskwę i wróci do rodzinnego miasta. „Pana przypadek nie jest odosobniony. Trzeba wziąć się w garść i pójść do specjalisty” – usłyszał. – Kryzys finansowy dotyka coraz większej liczby Rosjan, jednak niewielu z nich decyduje się na desperacki krok w rodzaju zarzucenie sobie pętli na szyję – mówi dyrektorka Centrum Serbskiego Tatiana Dmitrijewa. – Ludzie prędzej sięgają po alkohol. Nie oznacza to jednak, że nie ma samobójców.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021