Miasteczko nazywa się Candido Godoi, ma niecałe 7 tysięcy mieszkańców i znajduje się na południu Brazylii. Przy wjeździe stoi olbrzymia brama, na której przybyszy wita wielki napis: „Terra dos Gemeos” – Ziemia Bliźniaków. Działa tu nawet Muzeum Bliźniąt.
Candido Godoi to fenomen na skalę świata. Nieprzerwanie od 1963 roku bliźnięta rodzą się tu na niespotykaną nigdzie indziej skalę. W dodatku niemal wszystkie o jasnych włosach i niebieskich oczach. Dziś co piąta ciąża to ciąża mnoga. Na Zachodzie średnio co osiemdziesiąta.
Świat nigdy by o tym nie usłyszał, gdyby nie Jorge Camarasa, historyk z Argentyny, ekspert od tematu nazistów ukrywających się po II wojnie światowej w Ameryce Południowej. To on – o czym obwieścił „Daily Telegraph” – rozgryzł fenomen, nad którym bezskutecznie głowiło się wielu naukowców.
Camarasa nie ma bowiem wątpliwości – za tajemnicą stoi Josef Mengele, autor eksperymentów medycznych przeprowadzanych na więźniach obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Człowiek odpowiedzialny za śmierć około 400 tysięcy ludzi, który uśmiercał dzieci tylko po to, by dowiedzieć się, dlaczego rodzą się bliźnięta. Ich główki oraz inne narządy wysyłał do Akademii Medycznej w Grazu.
„Myślę, że Candido Godoi mogło być laboratorium Mengele, w którym wreszcie mógł spełnić swoje marzenia o stworzeniu rasy panów, Aryjczyków o jasnych włosach i niebieskich oczach” – twierdzi historyk w swojej najnowszej książce pt. „Mengele: Anioł Śmierci w Ameryce Południowej”.