„Dla upamiętnienia walki »Solidarności« o wolność i demokrację oraz wkładu Polski w ponowne zjednoczenie Niemiec i polityczną jedność Europy” – takiej treści napis po polsku i niemiecku znajduje się na tablicy pamiątkowej umieszczonej na fragmencie muru ze Stoczni Gdańskiej w sąsiedztwie Reichstagu, siedziby Bundestagu. Odsłonięcie niewielkiego pomnika „Solidarności” odbędzie się dzisiaj w obecności kanclerz Angeli Merkel, prezydenta Horsta Köhlera oraz przedstawicieli Sejmu i Bundestagu.
– To dowód uznania Niemiec dla roli Polski i wyraz powszechnego w Niemczech przekonania, że upadek muru berlińskiego ma swój początek w Gdańsku – tłumaczy Steven Bastos, ekspert Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej (DGAP). Do tej pory Bundestag uhonorował jedynie w formie tablicy pamiątkowej Węgry, dziękując za otwarcie latem 1989 roku granicy węgiersko-austriackiej, co umożliwiło exodus do RFN tysiącom obywateli NRD.
W Berlinie podkreśla się, że symbolika dzisiejszych uroczystości w Berlinie ma wymierny wyraz w postaci środowej wspólnej wizyty szefów polskiej i niemieckiej dyplomacji w Kijowie. – Niemcy, tak jak i Unia Europejska, coraz bardziej doceniają rolę Polski jako ważnego partnera na Wschodzie – twierdzi Jan Rzymełka, szef polsko-niemieckiej grupy parlamentarnej w Sejmie. Jest przekonany, że relacje polsko-niemieckie nie były nigdy tak dobre jak obecnie. Podobnie mówią władze obu krajów.
Prezydia obu parlamentów zamierzają przedyskutować dzisiaj w Berlinie m.in. reperkusje odezwy wyborczej CDU/CSU, w której obie partie zwróciły się przed wyborami do Parlamentu Europejskiego z apelem o „potępienie wypędzeń” na płaszczyźnie europejskiej.