Przywódca islamskiej sekty Boko Haram, mułła Mohammed Jusuf, prowadził kampanię przeciw zachodniej kulturze i walczył o ustanowienie w północnej Nigerii autonomicznego państwa na wzór Afganistanu z czasów talibów. Wczoraj wieczorem został schwytany. Podobno przed śmiercią błagał o litość. Telewizja BRTV pokazała jego ciało – nagie, przeszyte kulami.
Walki między nigeryjską armią a bojówkami islamskimi coraz bardziej ostatnio przybierały na sile. Tylko w ciągu kilku dni zginęło ponad 600 osób. Wczoraj do miasta Maiduguri, w którym znajdowała się twierdza bojówek Jusufa, zjechały setki żołnierzy. Wojsko ostrzeliwało siedzibę organizacji oraz okoliczne domy. Gdy się okazało, że islamiści schronili się w meczecie, armia rozpoczęła szturm. Co najmniej 200 islamistów zginęło od kul. W meczecie piętrzyły się ciała. Ile osób zostało aresztowanych lub rannych, nie wiadomo. Według nigeryjskiego wojska zabity został wiceszef sekty Bukara Shekau. Mohammedowi Jusufowi udało się uciec wraz z około 300 zwolennikami uzbrojonymi w domowej roboty strzelby, łuki i maczety.
Wojsko ostrzegło, że każdy, kto będzie ukrywał islamistów, zostanie „surowo ukarany”. Nad miastem nieustannie krążyły helikoptery, a żołnierze przetrząsali dom za domem. Walki toczyły się też na głównym dworcu kolejowym. Wielu mieszkańców w popłochu uciekło z miasta.
Prezydent Nigerii Umaru Yar’Adua nakazał nigeryjskim siłom bezpieczeństwa „skończyć z sektą raz na zawsze”. Wczoraj armia świętowała wielki sukces. – Misja została wykonana – oświadczył jej dowódca generał Saleh Maina.
Boko Haram od lat prowadzi kampanię przeciwko zachodniej kulturze, którą uważa za sprzeczną z nauką islamu. Grupa pierwszy raz dała o sobie znać w 2003 roku serią ataków w noworoczną noc. Nigeryjski rząd zdecydował się na ofensywę przeciw bojówkom, bo coraz śmielej atakowały urzędy państwowe, posterunki policji, kościoły i więzienia.