– Mamy do czynienia z bezprecedensowym stosunkiem do obywateli ukraińskich. Wcześniej zdarzały się pojedyncze przypadki, ale to przerodziło się w tendencję. I to na szczeblu konsulatu, MSZ i MSW – stwierdził deputowany rady obwodowej Ostap Kozak, cytowany przez portal Zaxid.net.
W piątek polska Straż Graniczna nie wpuściła młodych uczestników rowerowego maratonu "Europejskimi śladami Stepana Bandery" z powodu – jak tłumaczyły polskie władze – "wyłudzenia wiz". Szczegóły tej sprawy bada MSZ w Kijowie.
Przywódca Ukraińskiej Partii Republikańskiej Sobor we Lwowie Stepan Sereda ostrzegł Polaków: – Opiekujemy się tym rajdem. Jeśli dzieciom stanie się choć najmniejsza krzywda, Sobor i inne patriotyczne partie postawią pytanie o możliwość odwiedzania przez polskich turystów miejsc pochówków polskich żołnierzy we Lwowie – oznajmił Sereda. Miał na myśli Cmentarz Orląt.
– Bez względu na odmowę wjazdu do Polski uczestnikom rajdu śladami Bandery nikt nie zabroni Polakom zwiedzania ich miejsc pamięci na Ukrainie – uspokajał z kolei dyrektor Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie Ihor Hawryszkewycz.
Potwierdził to w rozmowie z "Rz" deputowany lwowskiej rady miejskiej Andrij Sydor.