Osama do Obamy

Przywódca al Kaidy znów przemówił. Coraz mniej ludzi boi się jednak gróźb słynnego terrorysty, którego organizacja jest o wiele słabsza niż w 2001 roku

Aktualizacja: 15.09.2009 05:31 Publikacja: 14.09.2009 20:50

Osama do Obamy

Foto: AFP

„Barack Obama nie jest w stanie wygrać wojny w Afganistanie” – twierdzi przywódca al Kaidy w zamieszczonym 13 września na islamskiej stronie internetowej przesłaniu do amerykańskiego narodu (nie ma oficjalnego potwierdzenia, że pochodzi ono od bin Ladena). Obarcza też odpowiedzialnością za wojnę afgańską i iracką „proizraelskie lobby”, neokonserwatystów i „grupy wielkich interesów”. I grozi, że jego ludzie będą w Afganistanie „kontynuować wojnę na wyniszczenie” i wykończą USA, tak jak kiedyś ZSRR.

Przywódca al Kaidy sam jest w nie lada tarapatach. Eksperci nie mają wątpliwości, że al Kaida jest o wiele słabsza, niż była w 2001 czy 2003 roku. – 11 września al Kaida była w stanie zorganizować międzynarodowy spisek. Teraz może zaś głównie zachęcać innych do przeprowadzania zamachów. To jednak nie znaczy, że można już zostawić ją w spokoju, bo wtedy odbuduje swoją organizację i znów będzie groźna – tłumaczy „Rz” James Carafano, ekspert konserwatywnej fundacji Heritage.

– Głównym celem Osamy bin Ladena jest teraz propaganda. Co jakiś czas nagrywa więc taśmę, by zaistnieć w mediach. Momenty, w których to robi, nie są przypadkowe. Wiemy, że ma dostęp do światowych mediów i orientuje się na przykład, iż ostatnio w USA coraz więcej się mówi o wyznaczeniu daty wyjścia z Afganistanu. Osama nie jest idiotą i po prostu próbuje te nastroje wykorzystać – dodaje Carafano.

Z kolei brytyjski „Guardian” zwraca uwagę, że al Kaida ma coraz większe kłopoty z rekrutowaniem nowych bojowników, a morale członków organizacji jest niskie. Według gazety fakt, że nagraniu audio nie towarzyszy żadne nowe zdjęcie bin Ladena, może świadczyć o kłopotach logistycznych jego siatki. – Fakt, że była to kaseta audio, a nie wideo, może też oznaczać, że jego ludzie byli po prostu bardziej ostrożni. Wiedzą przecież, że za każdym razem, gdy przekazują jakąś wiadomość, ryzykują i muszą bardzo uważać na to, co i kiedy mówią – sądzi jednak Carafano.

Konkretna forma czy czas przekazu może też grać inną rolę. – Często tego typu nagrania służą przekazaniu ukrytej, zakodowanej informacji.

Może to być sygnał do przegrupowania sił czy przeprowadzenia ataku – tłumaczy „Rz” Krzysztof Liedel, ekspert ds. międzynarodowego terroryzmu z Collegium Civitas. – Że tak mogło być tym razem, wskazuje fakt, iż przekaz bin Ladena pojawił się 13, a nie 11 września, w rocznicę zamachów na WTC. Jestem przekonany, że służby specjalne właśnie się nad tym zastanawiają – dodaje Liedel.

Na świecie wciąż działają niewielkie komórki al Kaidy. Wczoraj brytyjski sąd skazał na kary dożywocia trzech mężczyzn, którzy chcieli wysadzić w powietrze samoloty lecące do Ameryki i zabić tysiące ludzi.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017