Plakaty neonazistów miały zniknąć z ulic Górlitz do godziny 14.00. Tamtejsze starostwo zareagowało po czterech miesiącach milczenia magistratu, wstrzymującego się od podobnej decyzji, mimo oburzenia wielu mieszkańców tego graniczącego ze Zgorzelcem miasta.
Władze okręgu Görlitz uznały, że hasła „Zatrzymać polską inwazję” rozwieszone przez Narodowodemokratyczną Partię Niemiec cztery miesiące temu, nawołują do nienawiści i naruszają prawa człowieka. Są obraźliwe zarówno dla Polaków mieszkających w Niemczech jak i przyjeżdżających do tego kraju z wizytą. - To nasze zwycięstwo — nie ukrywa radości Mariusz Klonowski, przedsiębiorca działający w polsko — niemieckim stowarzyszeniu przedsiębiorców Innovations Neiße Region INR), które od końca maja walczyło o usunięcie obraźliwych dla Polaków plakatów. — W piśmie starostwa przywołano wszystkie nasze argumenty.
[srodtytul]Dobry przykład z Löcknitz [/srodtytul]
Decyzja zapadła w poniedziałek, ale NPD odwołała się od niej, czego jednak starostwo nie uwzględniło.
W obszernym uzasadnieniu podjętej decyzji administracyjnej, w której starostwo Görlitz uznało, że plakaty naruszają porządek publiczny i saksońskie prawo, przywołano wyrok, jaki w ubiegły piątek zapadł w sądzie II instancji w Meklemburgii — Pomorzu Przednim. Dotyczył on identycznych plakatów, rozwieszonych na początku września w nadgranicznym Löcknitz. Tam władze zareagowały błyskawicznie, nakazując usunięcie plakatów a gdy sąd pierwszej instancji stwierdził, że nie nawołują one do nienawiści, odwołanie od tej decyzji wsparły najwyższe władze Meklemburgii — Pomorza Przedniego.