Finlandia: wielki skandal korupcyjny

Cztery partie opozycyjne zażądały wczoraj, by premier podał się do dymisji. Skandal związany z finansowaniem przez biznes kampanii wyborczych prawicy zatacza coraz szersze kręgi

Publikacja: 25.09.2009 04:03

Wiosną tego roku w prasie zaczęły się pojawiać informacje o wspieraniu przez dwie wielkie spółki i jedną fundację Partii Centrum, z której wywodzi się premier Matti Vanhanen. W latach 2005 – 2006 fundacja TT podarowała ugrupowaniu premiera łącznie ok. 400 tys. euro. Firma Sampo wsparła w tym czasie partię kwotą 45 tys. euro, a Helsingin Mekaanikontalo ofiarował jej 25 tys. euro.

Niedawno okazało się, że również premier otrzymywał środki finansowe od biznesmenów, natomiast politycy zasiadający w fundacji TT przyznawali sami sobie dotacje na prowadzenie kampanii wyborczych.

W tej sytuacji cztery partie opozycyjne: Fińska Partia Socjaldemokratyczna, Sojusz Lewicy, Chrześcijańscy Demokraci i prawicowe ugrupowanie Prawdziwi Finowie, wystąpiły wczoraj z żądaniem, by premier podał się do dymisji. Ich zdaniem tylko to może ocalić reputację kraju. Chcą też rozpisania nowych wyborów.

– Nasza demokracja wymaga oczyszczenia. Nie nastąpi to, jeśli Vanhanen nie wyciągnie wniosków z tego, co się stało. Stracił bowiem nie tylko zaufanie opozycji, ale i narodu. Wizerunek Finlandii został splamiony – mówiła stojąca na czele klubu socjaldemokratów w parlamencie Tarja Filatov.

W podobne tony uderzyła na zorganizowanym w czwartek nadzwyczajnym spotkaniu opozycji przewodnicząca socjaldemokratów Jutta Ur- pilainen, która nie wykluczyła rozpisania wcześniejszych wyborów do parlamentu. Według posłanki jest to tym bardziej prawdopodobne, że rząd nie radzi sobie z kryzysem gospodarczym.

Według posłanki Sojuszu Lewicy Anniki Lapintie pieniądze od biznesu niemal na pewno miały wpływ na wyniki wyborów. – Zarówno skład parlamentu, jak i rząd mogłyby wyglądać inaczej

– mówiła posłanka. W jej opinii premier musi podać się do dymisji. – Wówczas upadnie cały rząd i prawdopodobnie będą nowe wybory – powiedziała.

Cały skandal zaczął się w ubiegłym roku, kiedy szef klubu parlamentarnego Partii Centrum Timo Kalli przyznał w telewizji, że nie ujawnił wszystkich dotacji, jakie napłynęły do kasy jego ugrupowania w czasie kampanii wyborczej.

[i]-Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu[/i]

Wiosną tego roku w prasie zaczęły się pojawiać informacje o wspieraniu przez dwie wielkie spółki i jedną fundację Partii Centrum, z której wywodzi się premier Matti Vanhanen. W latach 2005 – 2006 fundacja TT podarowała ugrupowaniu premiera łącznie ok. 400 tys. euro. Firma Sampo wsparła w tym czasie partię kwotą 45 tys. euro, a Helsingin Mekaanikontalo ofiarował jej 25 tys. euro.

Niedawno okazało się, że również premier otrzymywał środki finansowe od biznesmenów, natomiast politycy zasiadający w fundacji TT przyznawali sami sobie dotacje na prowadzenie kampanii wyborczych.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021