[b][link=http://www.rp.pl/galeria/28,1,372522.html]Zobacz więcej zdjęć[/link][/b]
Dwie ogromnych rozmiarów lalki spotkały się pod Bramą Brandenburską.
Marionetki-giganty to bohaterowie spektaklu przygotowanego na święto zjednoczenia Niemiec przez francuską grupę teatralną Royal de Luxe. Pierwsza, mniejsza lalka, która ma osiem metrów wysokości, już wczoraj odbyła spacer ulicami Berlina. Dziś tysiące widzów obserwowało, jak z wód Sprewy wynurzył się jej przyjaciel - 15-metrowy olbrzym. Oboje przez kilka godzin szukali się w stolicy Niemiec, by w końcu spotkać się pod Bramą Brandenburską.
Niezwykły spektakl ma symbolizować losy podzielonego Berlina i ponowne zjednoczenie miasta w 1990 roku. Jutro obie marionetki razem przejdą ulicami Berlina w paradzie kończącej trzydniową inscenizację. Widzom rozdadzą 90 tysięcy pocztówek o motywach nawiązujących do podziału miasta, skopiowanych z archiwów Stasi.
Każdą z olbrzymich lalek musi poruszać ponad 20 osób. Większa marionetka waży dwie i pół tony i nosi buty o numerze 237. Każda z lalek porusza nie tylko kończynami, ale również ustami i powiekami. Francuscy artyści przygotowywali swój spektakl przez dwa lata, w ostatnich tygodniach ćwicząc w Berlinie na terenie zamkniętego lotniska Tempelhof.