Wielu Niemców gotowych jest zbojkotować rządowy program szczepień przeciwko świńskiej grypie. Nie ufają rządowi i nie wierzą w skuteczność szczepionek, tym bardziej że rząd i armia używają innych, być może skuteczniejszych.
W poniedziałek ma się rozpocząć wielka akcja szczepienia obywateli RFN przeciwko świńskiej grypie. Rząd zamówił 50 mln szczepionek za miliard euro i zmobilizował wszystkie siły medyczne. Całej akcji grozi jednak katastrofa, bo jak wynika z niektórych sondaży, skorzystać ze szczepionki zamierza zaledwie kilkanaście procent obywateli.
Akcję bojkotuje też część lekarzy w Berlinie. Rodzi się akcja obywatelskiego nieposłuszeństwa na niespotykaną do tej pory skalę. Media informują o wielkim chaosie, politycy starają się bronić kosztownego programu, lecz nikt ich już nie słucha. Mówi się o gigantycznym fiasku całej operacji.
[srodtytul]Lepsi i gorsi?[/srodtytul]
Zaczęło się od informacji, że rząd zamówił dla pracowników administracji państwowej szczepionki Celvapan amerykańskiej firmy Baxter International. Natychmiast pojawiły się spekulacje, że są bardziej skuteczne niż szczepionki dla „ludu” – Pandremix firmy GlaxoSmithKline.