Akta będą odtajniane

Bronisław Komorowski dostał od prezydenta Dmitrija Miedwiediewa kilkadziesiąt tomów akt śledztwa katyńskiego, umorzonego w 2004 roku. Prezydent Rosji obiecał sukcesywne odtajnianie dalszych dokumentów.

Aktualizacja: 09.05.2010 01:05 Publikacja: 08.05.2010 12:27

Akta będą odtajniane

Foto: AFP

Na oficjalnie przekazanym tomie widnieje pieczątka z datą odtajnienia - 30 kwietnia 2010. Ten tom osobiście przekazał Dmitrij Miedwiediew. Nie wiadomo jeszcze, co znajduje się w pozostałych dokumentach. Prawdopodobnie akta te nie były tajne. Widnieje na nich adnotacja - zgodne z oryginałem.

Umarzając w 2004 roku dochodzenie katyńskie, strona rosyjska utajniła 116 ze 183 tomów akt. Jawne pozostało 67 tomów. Prawdopodobnie właśnie te akta otrzymał Bronisław Komorowski. Polska prokuratura zna je, ale sam fakt ich przekazania jest istotnym gestem.

Miedwiediew oświadczył po spotkaniu z Komorowskim, że na jego polecenie kontynuowane będą czynności, mające na celu odtajnienie akt tego śledztwa.

- Liczymy, że jest to początek prac, które pozwolą rozsupłać węzeł katyński - mówił Bronisław Komorowski, dziękując za przekazane akta.

Miedwiediew oświadczył też na spotkaniu, że konkluzje ze śledztwa w sprawie katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem powinny być przedstawione jak najszerszej opinii publicznej.

- Pragnę podziękować za to, że uczestniczy pan w obchodach naszego wspólnego zwycięstwa nad faszyzmem - oznajmił rosyjski prezydent. Miedwiediew dodał, że "różne wydarzenia poprzedziły tę wojnę, w tym wydarzenia w Katyniu".

[srodtytul]Odwiedzą Smoleńsk[/srodtytul]

Pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski odbywa dwudniową wizytę w Moskwie. Marszałek złożył kwiaty na Cmentarzu Dońskim, m.in. pod tablicą pamiątkową ku czci ofiar represji politycznych 1945-53 oraz przed tablicą pamiątkową ku czci generała Leopolda Okulickiego.

Później udał się na Plac Łubiański, gdzie również złożył kwiaty przy Kamieniu Sołowieckim, poświęconym ofiarom represji politycznych w Związku Radzieckim.

[wyimek]Głaz przywieziono z Wysp Sołowieckich - archipelagu na Morzu Białym, na którym w 1923 roku powstał pierwszy w ZSRR łagier dla więźniów politycznych. Obóz ten dał początek Gułagowi. To tam po raz pierwszy zastosowano prace przymusowe.[/wyimek]

Wieczorem w polskiej ambasadzie w Moskwie odbędzie się uroczysta ceremonia wręczenia odznaczeń rosyjskim obywatelom zaangażowanym w pomoc po katastrofie w Smoleńsku a także osobom, które miał odznaczyć zmarły prezydent Lech Kaczyński za ujawnianie prawdy o Katyniu.

Jutro od godz. 10 Komorowski będzie uczestniczył w obchodach 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej. W tegorocznej defiladzie na Placu Czerwonym w Moskwie weźmie udział ok. 10 tys. żołnierzy rosyjskich, a także żołnierze z zagranicy, m.in. z Polski.

Według informacji "Rz" jutro, zaraz po paradzie w Moskwie, polska delegacja uda się samochodami do Katynia i Smoleńska. W Smoleńsku delegacja "pochyli głowę, klęknie, pomodli się" w intencji wszystkich ofiar katastrofy. Bronisław Komorowski będzie chciał rozmawiać z gubernatorem Smoleńska na temat zabezpieczenie miejsca katastrofy.

Decyzja o wyjeździe była spontaniczna - Bronisław Komorowski podjął ją w sobotę. Jak ustaliła "Rz", polska delegacja nie rozważała lotu samolotem - cywilny Embraer wyczarterowany od LOT-u z powodów proceduralnych nie może lądować na wojskowym lotnisku w Smoleńsku.

- Od początku nie było mowy o locie samolotem. Postanowiliśmy wybrać środki transportu ziemnego - powiedział jeden z dyplomatów.

Po wizycie w Katyniu, delegacja pojedzie do Witebska na Białorusi, gdzie wsiądzie do samolotu i wróci do Polski

Po południu planowane jest uroczyste przyjęcie wydane przez prezydenta Rosji. Polska delegacja ma wrócić do Warszawy w niedzielę wieczorem.

Marszałek spotka się w Moskwie z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym, kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz prezydentem Izraela Szimonem Peresem.

Prezydent Miedwiediew zaprosił Komorowskiego do udziału w moskiewskich uroczystościach podczas spotkania 18 kwietnia w Krakowie przed uroczystościami pogrzebowymi pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.

[ramka][b]Powiedzieli:[/b]

Przekazanie tomów akt sprawy katyńskiej stronie polskiej przez władze rosyjskie uważam za kolejny bardzo dobry sygnał, który płynie z Rosji do narodu polskiego - powiedział [b]kandydat SLD na prezydenta Grzegorz Napieralski[/b].

Przewodniczący SLD powiedział, że przekazania akt sprawy katyńskiej postrzega jako coś, na co "czekaliśmy bardzo długo i za to serdeczne podziękowania i apel, abyśmy tego nie zmarnowali".

Zdaniem członka [b]Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych prof. Wojciecha Materskiego[/b], przekazane przez prezydenta Miedwiediewa akta dotyczące Katynia były już wcześniej znane i jawne, dlatego ich przekazanie to "bez wątpienia ładny gest", ale nie posuwający naszej wiedzy.

- Kontaktowałem się z Moskwą dosłownie przed chwilą i wiem, że przekazane zostały kserokopie, i że data uwierzytelnienia, która na nich figuruje, to 30 kwietnia 2010 roku, czyli zostały uwierzytelnione specjalnie na tę wizytę. Zbieżność jest bardzo znaczna z tymi aktami, które do tej pory poznaliśmy, czyli z 67 aktami procesu. 112 nadal pozostaje nieznanych; domagaliśmy się właśnie ich odtajnienia i przekazania nam - powiedział prof. Materski.

[/ramka]

[ramka][b]Niektórzy jednak nie jadą[/b]

Jako pierwszy z wyjazdu do Moskwy zrezygnował premier Włoch Silvio Berlusconi. Powód? Według agencji ANSA Berlusconi chce śledzić na bieżąco negocjacje w sprawie kryzysu wspólnej europejskiej waluty w rezultacie wydarzeń w Grecji.

Kolejnym wielkim nieobecnym będzie prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Oficjalny powód podobny do powodu Berlusconiego. Sarkozy będzie zajmować się kryzysem w strefie euro - poinformował rzecznik Pałacu Elizejskiego.

Na jutrzejszych obchodach w Moskwie nie będzie też premiera W. Brytanii George'a Browna. W tym przypadku przyczyną jest sytuacji po niedawnych brytyjskich wyborach parlamentarnych. [/ramka]

Na oficjalnie przekazanym tomie widnieje pieczątka z datą odtajnienia - 30 kwietnia 2010. Ten tom osobiście przekazał Dmitrij Miedwiediew. Nie wiadomo jeszcze, co znajduje się w pozostałych dokumentach. Prawdopodobnie akta te nie były tajne. Widnieje na nich adnotacja - zgodne z oryginałem.

Umarzając w 2004 roku dochodzenie katyńskie, strona rosyjska utajniła 116 ze 183 tomów akt. Jawne pozostało 67 tomów. Prawdopodobnie właśnie te akta otrzymał Bronisław Komorowski. Polska prokuratura zna je, ale sam fakt ich przekazania jest istotnym gestem.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021