Zamiast celi o betonowych ścianach i twardej pryczy, pomalowany na pastelowe kolory pokój z wygodnym łóżkiem. Do tego basen, boisko do piłki nożnej, Playstation i cała masa innych rozrywek. Tak wygląda centrum reedukacji terrorystów wybudowane na pustyni w okolicach Rijadu – stolicy Arabii Saudyjskiej.
Decyzję o budowie podobnego ośrodka, który z terrorysty ma zrobić praworządnego obywatela, podjęła właśnie Indonezja. Władze najludniejszego państwa muzułmańskiego świata musiały przyznać, że wtrącanie ekstremistów do więzienia nie jest skuteczne, gdy w lutym wojsko natrafiło na obóz treningowy dla terrorystów w prowincji Aceh. Z 73 aresztowanych mężczyzn aż 14 odsiadywało już wyroki za przestępstwa związane z terroryzmem. Rząd w Dżakarcie stwierdził, że terroryści nie tylko nie wychodzą na wolność lepsi, ale zarażają ekstremistyczną ideologią współwięźniów.
– Skuteczność resocjalizacji poprzez więzienie od zawsze budziła kontrowersje. A już z pewnością nie było o tym mowy w takich więzieniach jak Guantanamo czy Bagram w Afganistanie, gdzie trafiali podejrzani o terroryzm. Głównym celem strażników było wyciągnięcie z podejrzanych jak największej ilości informacji. Dopiero kiedy prezydent USA Barack Obama podjął decyzję o zamknięciu Guantanamo, położono nacisk na resocjalizację więźniów – mówi „Rz” Konrad Pędziwiatr, ekspert ds. terroryzmu z katolickiego uniwersytetu w Leuven w Belgii.
Ośrodki resocjalizacyjne zaczęły powstawać głównie w tych krajach, do których Amerykanie odsyłali dziesiątki podejrzanych o terroryzm. Już działają lub są budowane w Egipcie, Algierii, Malezji, Singapurze i Iraku. Ale za własne pieniądze zbudowały je także państwa, takie jak Libia i Arabia Saudyjska, które uznały, że rodzimy terroryzm jest zagrożeniem dla tamtejszych władz.
Eksperci obawiają się jednak, że niewiele państw będzie w stanie pójść w ślady Saudów, którzy wydają setki milionów petrodolarów na reedukację terrorystów. W ośrodku niedaleko Rijadu ekstremiści podczas sześciotygodniowego kursu nie tylko żyją w luksusowych warunkach, ale przede wszystkim poddawani są intensywnej terapii. Wśród dziesięciu przedmiotów jest m.in. nauka nowego zawodu, rozwijanie wrażliwości dzięki zajęciom plastycznym i zajęcia terapeutyczne z psychologiem. Ale jednym z najważniejszych elementów kursu są lekcje umiarkowanego islamu. Duchowni interpretują Koran i tłumaczą pensjonariuszom, że nawet wahabizm – najbardziej radykalna wersja islamu obowiązująca w Arabii Saudyjskiej – zakazuje stosowania przemocy przeciwko niewiernym, dopóki muzułmański duchowny nie wyda odpowiedniej fatwy.