Były szef urzędu statystycznego miał sprawować funkcję tylko kilka miesięcy. Rządził ponad rok i w tym czasie z mało komu znanej osoby stał się najbardziej popularnym czeskim politykiem. Już pół roku po objęciu teki premiera popierało go prawie 80 procent Czechów. Dotychczasowego rekordzistę prezydenta Vaclava Klausa – 61 procent. Fischer ujął rodaków, bo od początku był szczery i nie ukrywał, że nie ma ambicji politycznych. Nie był uwikłany w skandale jak jego poprzednik Mirek Topolanek, który z powodu uwag o Żydach, gejach i Kościele katolickim został w marcu 2009 roku zmuszony do ustąpienia ze stanowiska. Wreszcie, jak twierdzą politolodzy, doskonale poradził sobie z czeskim przewodnictwem w UE, nad którym – z powodu odejścia Topolanka – zawisły chmury.
– Ten rząd powstał w trudnych czasach, ale wypełnił swoje obowiązki podczas przewodnictwa w UE i kryzysu gospodarczego – mówił w piątek Klaus. Fischer odchodzi z polityki. Od września będzie wiceszefem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Prezydent Klaus poprosił go jednak, by pozostał na stanowisku do powstania nowego rządu, co może nastąpić w połowie lipca.
Nowym premierem prawdopodobnie zostanie lider Obywatelskiej Partii Demokratycznej Petr Nečas, któremu już kilka dni po majowych wyborach parlamentarnych Klaus powierzył misję rozpoczęcia rozmów koalicyjnych. – To właściwie jest przesądzone. Nie ma alternatywy – mówi „Rz” profesor Lubomir Kopeček, politolog z Uniwersytetu Masaryka w Brnie. Bo choć wybory wygrali socjaldemokraci, większość w parlamencie zdobyły partie prawicowe: ODS, TOP 09 oraz Sprawy Publiczne. Razem mają 118 miejsc w 200--osobowym parlamencie. – To najsilniejsza większość w historii niepodległej Republiki Czeskiej. Daje prawicowej koalicji ogromną siłę – mówi Kopeček.
45-letni Petr Nečas jest katolikiem, ojcem czwórki dzieci. Podobnie jak Fischer, jeszcze niedawno nie był za granicą w ogóle znany, choć należał do najdłużej urzędujących posłów w Czechach. Pierwszy raz dostał się do parlamentu w 1992 roku, gdy miał 28 lat. Ostatnio był ministrem pracy i spraw socjalnych.
Jednak głośno o nim zaczęło być tak naprawdę dopiero w marcu tego roku, gdy Nečas czasowo zastąpił Topolanka na stanowisku lidera ODS. Oficjalnie przywódcą partii został dopiero tydzień temu.