Sekretarz generalny NATO zapowiedział, że harmonogram przekazywania odpowiedzialności za bezpieczeństwo władzom afgańskim powinien być ustalony na listopadowym szczycie NATO w Lizbonie. Zdaniem Rasmussena wycofywanie wojsk powinno się rozpocząć w 2011 roku. Wtedy też, zgodnie z obietnicą prezydenta Baracka Obamy, wojska zaczną wycofywać Amerykanie. Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj zamierza przejąć całkowitą kontrolę nad krajem w 2014 roku. Kraje zachodnie miałyby dalej mu pomagać, ale prowadząc jedynie działania cywilne związane z odbudową kraju.
Zapowiedź Rasmussena pada tuż przez jego pierwszym oficjalnym spotkaniem z polskim prezydentem Bronisławem Komorowskim, który przed wyborami apelował, by na szczycie w Lizbonie NATO opracowało wspólną strategię wyjścia z Afganistanu. Pełniąc obowiązki prezydenta, Komorowski zwrócił się do rządu o przygotowanie planu wyjścia polskich żołnierzy, a jako datę zakończenia misji sugerował rok 2013. Z sekretarzem generalnym sojuszu Komorowski będzie też rozmawiał o nowej koncepcji strategicznej NATO. Polsce zależy na wzmocnieniu artykułu piątego traktatu waszyngtońskiego gwarantującego krajom członkowskim solidarną pomoc w razie zagrożenia.
Rozpoczynająca się dziś pierwsza oficjalna podróż zagraniczna prezydenta Komorowskiego ma pokazać, że strategicznym kierunkiem polskiej polityki zagranicznej będą
NATO i Unia Europejska. Po wizycie w Brukseli, gdzie spotka się z szefami najważniejszych unijnych instytucji, prezydent odwiedzi Francję i Niemcy. Ma to być sygnał, że Warszawa zamierza budować swą pozycję w Unii poprzez wzmacnianie relacji z tymi krajami w ramach Trójkąta Weimarskiego. Bez zgody Paryża i Berlina nie zapadają żadne decyzje w najważniejszych dla Polski sprawach, m.in. dotyczących unijnego budżetu czy stosunków z Rosją.
Nieoficjalnie wiadomo, że prezydent Komorowski zaprosi przywódców obu krajów do Polski na szczyt Trójkąta, który prawdopodobnie odbędzie się w listopadzie.