Prezydent USA Barack Obama ostrzegł w telewizji ABC, że realizacja pomysłu pastora Terry’ego Jonesa doprowadzi do wzrostu popularności al Kaidy wśród muzułmanów. – Mogłoby to ułatwić rekrutację osobników gotowych wysadzić się w powietrze w miastach amerykańskich czy europejskich – powiedział. Zwrócił też uwagę na zagrożenie dla amerykańskich żołnierzy w Iraku i Afganistanie: – Chciałbym, żeby (Jones – red.) zrozumiał, że ten numer, który chce wyciąć, mógłby sprowadzić wielkie zagrożenie na naszych młodych mężczyzn i młode kobiety w mundurach.
Jones, pastor niewielkiego Kościoła chrześcijańskiego o nazwie Dove World Outreach Center, chce palić egzemplarze Koranu w rocznicę zamachów na USA 11 września 2001 roku. Wezwał wiernych z innych Kościołów chrześcijańskich do oddania w podobny sposób hołdu ofiarom ataków na wieżowce World Trade Center w Nowym Jorku i gmach Pentagonu w Waszyngtonie.
Przeciwko spaleniu świętej księgi islamu zaprotestowali też m.in. dyplomacja Watykanu, sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, dowódca sił międzynarodowych w Afganistanie generał David Petraeus, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari i premier Iraku Nuri al Maliki.
– To po prostu obraźliwe, odrażające, zwyczajnie niewłaściwe – powiedziała w Poczdamie Merkel, cytowana przez agencję DPA. Niemiecka kanclerz sama jednak stała się obiektem krytyki ze strony muzułmanów, gdyż w środę wygłosiła przemówienie na uroczystości wręczenia nagrody Forum Mediów M100 Kurtowi Westegaardowi, autorowi karykatury Mahometa z bombą w turbanie. W przemówieniu podkreśliła, że duński rysownik miał prawo stworzyć taką karykaturę, chwaląc go za odwagę. – Merkel honoruje rysownika, który naszym zdaniem obraził naszego proroka i wszystkich muzułmanów – oświadczył przedstawiciel Centralnej Rady Muzułmanów w Niemczech Aiman Mazyek.
Westegaard został wyróżniony przez niemieckie stowarzyszenie dziennikarskie za niezłomność w występowaniu na rzecz wolności słowa i demokracji. Opublikowanie w 2005 roku przez dziennik „Jyllands Posten” 12 karykatur proroka, w tym rysunku Duńczyka, wywołało gwałtowne protesty w świecie islamskim. Pamiętając zamieszki sprzed pięciu lat, wielu przywódców obawia się, że spalenie Koranu wywołała nieporównywalnie większą falę antyzachodnich manifestacji, a nawet doprowadzi do ataków terrorystycznych. Premier Iraku Nuri al Maliki ostrzegł, że akcja Terry’ego Jonesa zostanie bez wątpienia wykorzystana przez ekstremistów jako pretekst do aktów przemocy. Iracki lider wezwał do uniemożliwienia pastorowi z Florydy „popełnienia potwornego aktu spalenia świętego Koranu”.