Tym razem oburzenie wywołał “The New York Times”. W artykule poświęconym zmarłemu niedawno pionierowi transplantologii czytamy, że Georges Mathé był członkiem walczącego z nazistami francuskiego ruchu oporu. Został “aresztowany i w wagonie bydlęcym wysłany do polskiego obozu koncentracyjnego”. W ostatnim czasie to kolejny przypadek, gdy amerykańscy dziennikarze, lekceważąc protesty Polonii w USA, używają tego sformułowania. W czerwcu “Los Angeles Times” pisał o “nazistowskiej Polsce”, a w maju na łamach “The Wall Street Journal” pojawił się zwrot “polski obóz koncentracyjny”.
[srodtytul]Z niewiedzy czy celowo[/srodtytul]
Tym razem w “Huffington Post” ukazała się riposta Aleksa Storożyńskiego. Amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia zastanawia się w felietonie, czy medialne oszczerstwa wobec Polski to efekt ignorancji, lenistwa redaktorów czy chęci zniesławienia Polski.
Abraham Foxman, dyrektor Ligi przeciwko Zniesławieniu, uważa, że ponad 90 procent przypadków użycia sformułowań “polski obóz koncentracyjny” wynika z niewiedzy. Tylko kilka procent to użycie celowe lub prowokacyjne. – Nigdy nie wiadomo, w którym artykule użycie terminów niezgodnych z faktami historycznymi wynika z niewiedzy, a w którym ze złych intencji. W każdym przypadku należy więc reagować i przypominać, jaka była prawda – mówi “Rz” konsul generalna RP w Nowym Jorku Ewa Junczyk-Ziomecka, która zamierza wysłać sprostowanie do “New York Timesa”. Większość redakcji prostuje bowiem takie błędy. – Pod tym względem widzimy postęp. Coraz rzadziej ktoś odmawia opublikowania listu czy sprostowania – zauważa konsul. – Coraz częściej zaś reagują na takie sformułowania polscy Żydzi zamieszkali w USA, a także środowisko polskich Żydów w kraju z rabinem Polski Michałem Szudrichem i przewodniczącym gmin żydowskich w Polsce Piotrem Kadlčikiem – dodaje.
– “New York Times” przynajmniej przyznaje, że te określenia nie są poprawne, i spodziewam się, że skorygują ten tekst. Zupełnie inaczej postępuje “Wall Street Journal”, który upiera się, że to poprawne użycie przymiotnika – mówi “Rz” Stefan Komar, komendant policji na Greenpoincie. Syn polskich imigrantów od kilku miesięcy prowadzi prywatną walkę z określeniem “polski obóz”.