W marcu przyszłego roku przed sądem stanie 78-letni Jacques Chirac. Były prezydent Francji (1995 – 2007 r.) jest oskarżony o to, że w latach 90., kiedy był merem Paryża, przez trzy lata wypłacał pensję fikcyjnie zatrudnionym 21 pracownikom, w tym członkom rodzin swoich kolegów partyjnych. W drodze ugody z władzami Paryża w zamian za oddalenie zarzutów były prezydent Francji miał zapłacić z własnej kieszeni ponad 0,5 mln euro. W końcu września 2010 r. rada miejska Paryża wycofała się z powództwa cywilnego przeciwko Chiracowi, ale nie zamknęło to procesu w tej sprawie. W listopadzie postawiono mu kolejne zarzuty korupcyjne w podobnej sprawie.

W kwietniu 2010 r. oskarżony o zorganizowanie masowego morderstwa został Kurmanbek Bakijew, prezydent Kirgizji w latach 2005 – 2010. 7 kwietnia 2010 r., podczas antyrządowych zamieszek, doszło do starć między służbami bezpieczeństwa a demonstrantami, w których zginęło 85 osób. Bakijew uciekł z kraju.

W zeszłym roku na dożywocie został skazany obecnie 60-letni Czen Szuej-bian, były prezydent Tajwanu (2000 – 2008 r.) Czen oskarżony był o przywłaszczeni ponad 3 milionów dolarów z funduszy publicznych oraz o przyjęcie łapówek na łączną sumę 9 mln dolarów, a także pranie brudnych pieniędzy.

Alberto Fujimori (72), prezydent Peru w latach 1990 – 2000, dostał trzy wyroki: 7,5 roku za korupcję (Fujimori nielegalnie wręczył 15 mln dolarów szefowi swych tajnych służb Vladimirowi Montesinosowi), sześć lat za nadużywanie władzy oraz 25 lat więzienia za łamanie praw człowieka (zaaprobował utworzenie wojskowego „szwadronu śmierci”, który zabił około 50 osób). Ponieważ w Peru wyroki się nie sumują, a odbywa się je równolegle, Fujimori spędzi w więzieniu 25 lat.Także obecny prezydent Peru Alan Garcia Perez został oskarżony o pogwałcenie praw człowieka w czasie jego pierwszej kadencji w latach 1985 – 1990.