Orzeczenie wydano na wniosek białoruskich parlamentarzystów, działających między innymi za poduszczeniem nieuznawanego przez Warszawę Związku Polaków na Białorusi na czele z biznesmenem Stanisławem Siemaszką. Sędziowie zakwestionowali nadane przez polską ustawę działającym na Białorusi polskim organizacjom prawo do wydawania opinii o osobach ubiegających się o Kartę Polaka. Stwierdzili, że zabraniają tego statut ONZ i zasady prawa międzynarodowego.
Kolejne zastrzeżenie dotyczy polskich konsulów wydających karty. Sąd uznał, że ich działalność jest sprzeczna z konwencją wiedeńską i narusza porozumienia między Polską a Białorusią. Zakwestionował także prawo posiadaczy Karty Polaka do uzyskania nieodpłatnej polskiej wizy narodowej oraz zatrudnienia w Polsce.
Szef białoruskiej Komisji Parlamentarnej ds. Zagranicznych Igor Karpienka wyraził zadowolenie z orzeczenia i oświadczył, że zostanie ono wykorzystane jako podstawa do podjęcia rozmów z polskimi parlamentarzystami.– Ta decyzja, choć bazuje głównie na kwestiach formalnych, rzeczywiście tworzy podstawę prawną do wprowadzenia regulacji poważnie ograniczających korzystanie przez białoruskich Polaków z nadanych przez Polskę przywilejów – mówi „Rz” były sędzia Sądu Konstytucyjnego Białorusi Michaił Pastuchou. Według niego rząd Białorusi i poszczególne resorty mogą teraz wydać instrukcje nakazujące wywieranie na posiadaczy Karty Polaka presji, by z niej rezygnowali.
Białoruscy Polacy różnie reagują na perspektywę zakwestionowania ich prawa do otrzymania Karty Polaka. – Już wcześniej z powodu stosunku władz do Polaków zdecydowałem, że nie będę się starał o Kartę Polaka – mówi „Rz” grodzieński lekarz polskiego pochodzenia, oczekujący na awans w swoim szpitalu. Wiceprezes nieuznawanego przez Mińsk ZPB Mieczysław Jaśkiewicz mówi o reakcjach na orzeczenie sądu.
– Przyszli do mnie dwaj działacze i powiedzieli, że wcześniej nie byli zdecydowani, ale skoro władze są przeciwne, to oni chcą mieć Kartę Polaka – powiedział nam Jaśkiewicz.
– To kolejny krok odwetowy za nasze działania na rzecz demokracji na Białorusi – stwierdził w rozmowie z „Rz” wiceszef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Robert Tyszkiewicz (PO). – Przed wejściem w życie ustawy o Karcie Polaka strona białoruska była konsultowana i nie miała zastrzeżeń. Musimy podtrzymać nasze stanowisko, bo karta obowiązuje na terytorium Polski, a nie Białorusi, choć trzeba analizować skutki prawne orzeczenia sądu dla posiadaczy karty.