Po wielu dyskusjach, raportach i ekspertyzach prawnych SPD doszła do wniosku, że Thilo Sarrazin, autor głośnego dzieła „Deutschland schafft sich ab" (Samolikwidacja Niemiec) nie zostanie pozbawiony legitymacji partyjnej. – Nie miałem zamiaru nikogo obrażać, chodziło mi jedynie o przedstawienie faktów – takimi argumentami Thilo Sarrazin zdołał się obronić przed wykluczeniem z partii. – Właściwie nie ma powodów, aby pozbawić go członkostwa – stwierdziła specjalna komisja organizacji SPD w jednej z dzielnic Berlina, której Sarrazin jest członkiem. Nie poskutkowały nawoływania najwyższych władz SPD domagających się jego wyrzucenia.
Rasista, ksenofob, antysemita, prowokator, populista – to jedynie niektóre z epitetów, jakie przez wiele miesięcy towarzyszyły nazwisku Thilo Sarrazin. Jego książka przez wiele miesięcy roku królowała na listach bestesellerów i jest dziełem cieszącym się największą popularnością od czasów „Mein Kampf" Adolfa Hitlera. Udowadnia w niej, że imigranci, zwłaszcza z krajów muzułmańskich, zagrażają rozwojowi Niemiec, obniżając współczynnik inteligencji społeczeństwa, i rujnują systemy socjalne państwa, korzystając z dobrodziejstw niemieckiego modelu państwa opiekuńczego. Co więcej, twierdzi, że naród żydowski posiada „określony gen" predysponujący jego członków do osiągania sukcesów w dziedzinie finansów. – To rasizm w czystej postaci – brzmiały zgodnie pierwsze recenzje dzieła Sarrazina. NPD, partia ekstremalnej prawicy uważana powszechnie za neonazistowską, werbowała nowych członków za pośrednictwem plakatów ze zdjęciem okładki książki Sarrazina. Została niedawno zmuszona do ich wycofania.
Thilo Sarrazin znalazł się na liście persona non grata całej niemieckiej elity politycznej. Został też natychmiast pozbawiony stanowiska członka zarządu Bundesbanku, banku państwowego, o którego decyzjach personalnych współdecyduje rząd. Gdy jednak opadł kurz pierwszej fali powszechnego oburzenia, zaczęto się zastanawiać, czy przypadkiem Sarrazin nie ma w niektórych sprawach racji, krytykując dotychczasową politykę państwa wobec imigrantów. – Po odrzuceniu ksenofobicznych uwag warto się zastanowić nad faktami prezentowanymi przez Sarrazina – ogłosił Peter Sloterdijk, ceniony filozof. Media nie zmieniły zdania. – Sarrazin zblamował SPD – ocenia „Spiegel Online" decyzję partii o dalszym jego w niej członkostwie.
—Piotr Jendroszczyk z Berlina