Nasz człowiek w Białym Domu

Tim Pawlenty, republikanin o polsko-niemieckich korzeniach, rozpoczął kampanię prezydencką

Aktualizacja: 24.05.2011 01:34 Publikacja: 23.05.2011 20:49

Biały Dom, siedziba prezydenta USA w Waszyngtonie

Biały Dom, siedziba prezydenta USA w Waszyngtonie

Foto: Wikipedia

– Nazywam się Tim Pawlenty i ubiegam się o stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych – ogłosił, oficjalnie rozpoczynając kampanię przed wyborami w 2012 roku.

W wyemitowanym w niedzielę wieczorem spocie ostro zaatakował Baracka Obamę, zarzucając mu, że wygłasza pięknie zaaranżowane przemówienia, ale nie potrafi podejmować trudnych decyzji, przez co USA są coraz bardziej zadłużone, rząd wydaje za dużo publicznych pieniędzy, a Amerykanie nie mogą znaleźć pracy.

– Potrzebujemy prezydenta, który rozumie, jak poważne są nasze problemy i ma odwagę stawić im czoło. Prezydent Obama tej odwagi nie ma. Ja tak – podkreśla Pawlenty w wyborczym spocie. I sugeruje, że Barack Obama nie mówi Amerykanom prawdy o stanie państwa. – Razem zmienimy ten kraj i tym razem będzie to zmiana na lepsze – obiecuje republikanin.

50-letni „T-Paw" – tak mówią o nim jego polityczni sympatycy – o prezydenturę zabiegał już w 2008 roku. Chociaż nie zdobył partyjnej nominacji, to spekulowano, że będzie walczył u boku Johna McCaina jako kandydat na wiceprezydenta. Ten jednak – ponoć w ostatniej chwili – postawił na Sarę Palin.

Pawlenty jest wciąż wysoko oceniany przez członków Partii Republikańskiej.

To też chodzący dowód na to, że „amerykański sen" rzeczywiście może się ziścić. Syn kierowcy ciężarówki, Amerykanina polskiego pochodzenia, miał 16 lat, gdy jego matka, Amerykanka pochodzenia niemieckiego, zmarła na raka, a ojciec stracił pracę. Mimo przeciwności losu zdołał ukończyć prawo na Uniwersytecie Minnesoty, a potem z powodzeniem walczyć o najwyższe stanowe stanowisko. Nieźle sprawdził się jako gubernator Minnesoty. W stanie, w którym dominują zwolennicy demokratów, pełnił tę funkcję przez dwie kadencje i doprowadził między innymi do obniżenia podatków i ograniczenia wydatków z publicznej kasy.

W całych USA Pawlenty nie jest jednak powszechnie znany. Według ostatnich sondaży może na razie liczyć na około 4 procent poparcia, podczas gdy Mitt Romney i Sarah Palin – która nie ogłosiła jeszcze decyzji o starcie – dostają w sondażach odpowiednio 20 i 12 procent głosów.

Zdaniem komentatorów ma on jednak szanse na to, by podczas kampanii wyrosnąć na jedną z gwiazd wśród republikańskich kandydatów, a być może nawet na zwycięstwo w walce o partyjną nominację. Pawlenty nie popada bowiem w skrajności, dzięki czemu, w przeciwieństwie do Palin, nie ma negatywnego elektoratu i w walce z Obamą mógłby wygrać głosy wielu niezależnych wyborców. Dla części republikanów miły, spokojny i dający się lubić polityk jest jednak „zbyt miękki" i „zbyt grzeczny".

– Nazywam się Tim Pawlenty i ubiegam się o stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych – ogłosił, oficjalnie rozpoczynając kampanię przed wyborami w 2012 roku.

W wyemitowanym w niedzielę wieczorem spocie ostro zaatakował Baracka Obamę, zarzucając mu, że wygłasza pięknie zaaranżowane przemówienia, ale nie potrafi podejmować trudnych decyzji, przez co USA są coraz bardziej zadłużone, rząd wydaje za dużo publicznych pieniędzy, a Amerykanie nie mogą znaleźć pracy.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021