W jednostce pułkownika Wasyla Denysiuka ktoś wykorzystał stary plakat poprzedniego prezydenta Wiktora Juszczenki, wyciął jego głowę i nakleił w to miejsce głowę Janukowycza. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie chusteczka w górnej kieszeni marynarki. Janukowycz nigdy jej nie nosił. Juszczenko – zawsze.
W Ministerstwie Obrony twierdzą, że Denysiuk sam napisał prośbę o zwolnienie. Pytany przez BBC, dlaczego ktoś podrobił plakat, oficer odpowiedział: „Pewnie z oszczędności. Brakuje pieniędzy na wszystko, nawet na szkolenia bojowe".
Sprawę odkrył dziennikarz „Podolskiego Kuriera" Witalij Taranenko. Zamieścił zdjęcie plakatu na łamach pisma. Został za to skrytykowany przez dziennikarzy innych mediów, którzy widzieli „podróbkę", ale zachowali to w tajemnicy. – Nie rozumiem, o co to całe zamieszanie.
I na co właściwie te plakaty są potrzebne na wojskowych poligonach – mówił sam Taranenko. Tradycja rozwieszania plakatów propagandowych na poligonach wojskowych na Ukrainie to spadek po ZSRR. Traktuje się ją jako „element pracy wychowawczej wśród żołnierzy".