Z punktu widzenia prawa będzie to małżeństwo jak każde inne. 37-letnia Wendy Iriepa wprawdzie przez 33 lata była mężczyzną, ale w 2007 roku przeszła operację zmiany płci, a niedawno dostała nowy dowód tożsamości stwierdzający, że jest kobietą. Poślubi 31-letniego Ignacia Estradę, zarażonego wirusem HIV, który uważa się za geja, ale twierdzi, że zakochał się w Wendy już w wersji kobiecej.
Dlaczego postanowili wziąć ślub akurat 13 sierpnia, w dniu urodzin Fidela Castro, które do niedawna były świętem narodowym na wyspie? Estrada przypomina, że rok temu były przywódca, który rządził Kubą przez 47 lat, zanim w roku 2006 z powodu choroby oddał władzę młodszemu bratu Raulowi, przyznał, że prześladowania gejów na Kubie były wielką niesprawiedliwością, za którą on sam ponosi odpowiedzialność. Dodał, że osobiście „nie miał tego rodzaju uprzedzeń", ale zaraz wytknięto mu przemówienie, w którym podkreślał, że nie należy tolerować wynaturzeń i sugerował leczenie ich ciężką pracą. Gejów, z góry szufladkowanych jako kontrrewolucjoniści, wysyłano więc do obozów pracy, tzw. wojskowych jednostek wspierania produkcji.
Do lat 70. gejów uważano na Kubie za zboczeńców i resocjalizowano ich w obozach pracy
Mimo pokajania się za ten okres błędów i wypaczeń jubilat raczej nie ucieszy się z urodzinowego prezentu w postaci ślubu, który według narzeczonych otworzy nowy rozdział w historii Kuby. Państwo młodzi nie mogą też liczyć, że pojawi się na nim bratanica jubilata Mariela Castro, czołowa bojowniczka o prawa gejów na wyspie.
48-letnia córka Raula Castro, szefowa Narodowego Centrum Edukacji Seksualnej (Cenesex), w 2008 roku wywalczyła finansowanie operacji zmiany płci z budżetu państwa (skorzystało z tego 16 osób), a teraz zabiega o możliwość zawierania małżeństw przez osoby tej samej płci. Wydawałoby się, że ślub transseksualistki (do niedawna pracownicy Ceneseksu) z gejem uzna za osobisty sukces.