Nie trzeba być w Polsce szefem dużego banku, aby zacząć poważnie myśleć o wysłaniu na stałe swoich dzieci – lub samego siebie – do Ameryki.
Departament Stanu ogłosił bowiem, że podczas najbliższej loterii wizowej (na rok budżetowy 2013) Polacy będą mogli się starać o zieloną kartę. Dokument, który nie jest już zielony, ale brzoskwiniowy, pozwala na legalne osiedlenie się w Ameryce, podjęcie tu pracy i nauki. Po pięciu latach posiadacz zielonej karty może się też starać o przyznanie obywatelstwa.
Od 2005 roku Polska, obok takich państw jak Wielka Brytania czy Chiny, znajdowała się jednak na czarnej liście państw wykluczonych z udziału w loterii wizowej. Celem tego programu jest bowiem zapewnienie większej różnorodności wśród przybywających do Stanów Zjednoczonych imigrantów.
W loterii nie mogą więc brać udziału obywatele tych państw, z których w ciągu poprzednich pięciu lat co najmniej 50 tysięcy osób otrzymało wizy stałego pobytu inną drogą – np. dzięki staraniom mieszkającej w USA rodziny lub amerykańskiego pracodawcy.
Wykreślenie Polski z czarnej listy oznacza więc, że przez ostatnie lata do Ameryki wyemigrowało mniej niż 50 tysięcy naszych rodaków.