- Niektórzy uważają, że powinniśmy rozpisać drugie referendum, ale nie jestem przekonana czy to jest to, czego byście chcieli. Ja na pewno tego nie chcę. Zadaliśmy już wam to pytanie - i wy udzieliliście odpowiedzi - mówiła premier Wielkiej Brytanii Theresa May w orędziu do Brytyjczyków.
Przypomniała też, że gdy w marcu 2017 roku rząd brytyjski uruchomił procedurę z artykułu 50 Traktatu o UE, mówiący o wyjściu z Unii, "parlament poparł go miażdżącą większością głosów".
- Po dwóch latach parlamentarzyści nie są w stanie zdecydować się jak wdrożyć tę decyzję, w związku z czym nie opuścimy UE 29 marca. To opóźnienie jest dla mnie rzeczą absolutnie zasmucającą - podkreśliła brytyjska premier.
Czytaj także: Politycy o orędziu May: Wini wszystkich oprócz siebie
Dziś spiker Izby Gmin starał się przekonać parlamentarzystów, że nie zrobili niczego złego. - Nikt z Was nie jest zdrajcą. Robicie wszystko, co w waszej mocy - powiedział John Bercow.