Korespondencja z Rzymu
Przestrzegł przed tym rodaków Giorgio Napolitano. Prezydent podkreślił, że wrogie wobec polityków nastroje społeczne to wiatr w żagle niebezpiecznych demagogów. Nie padło żadne nazwisko, ale wywołany do tablicy poczuł się twórca i ideolog coraz bardziej popularnego Ruchu Pięciu Gwiazdek, komik Beppe Grillo. Napisał na swym mającym setki tysięcy fanów blogu, że w środę „w Dniu Wyzwolenia honor antyfaszystowskim partyzantom oddał pochód zwłok". Wymienił prezydenta, premiera Maria Montiego i przewodniczących obu izb parlamentu. Dodał, że „gdyby dziś żyli polegli partyzanci, może chwyciliby za broń".
64-letni Grillo, popularny satyryk, w 2005 roku wokół własnego blogu stworzył ruch społeczny Przyjaciele Beppe Grillo. Dwa lata później przekształcił organizację w Ruch Pięciu Gwiazdek, stowarzyszenie obywatelskie odwołujące się do pięciu haseł: energia odnawialna, łączność internetowa, woda, środowisko, opieka społeczna. Zdaniem Grillo partie polityczne przeżyły się, więc należy je zastąpić ruchami obywatelskimi wokół konkretnych inicjatyw. Na stronie internetowej jego Ruchu kłębi się od ataków na polityczną kastę, banki, system finansów i podatki. Przeróżnym inicjatywom ekologicznym towarzyszy hasło zniesienia finansowania partii politycznych z pieniędzy publicznych i ograniczenia udziału we władzach obieralnych wszystkich szczebli do dwóch kadencji. Z sondaży wynika, że Ruch może liczyć na 8 procent wyborców (jeszcze dwa miesiące temu zaledwie na 3 procent).
Papierkiem lakmusowym będą wybory samorządowe 6 maja, gdy do urn pójdzie 15 procent Włochów. Ruch Grillo wystawia 101 kandydatów ze średnią wieku 38 lat. Co dziesiąty jest informatykiem. Żaden nie zajmował się wcześniej polityką. Szef krąży po kraju i wywrzaskuje na wiecach, że Włochami, de facto kolonią USA, rządzi skorumpowana kasta, której trzeba się pozbyć.
Równie radykalny program prezentują Włochy Wartości i pozaparlamentarna na razie partia Lewica, Ekologia, Wolność. W sumie demagogów popiera dziś 25 procent wyborców, którzy na pewno pójdą do urn.