Usunięto m.in. zapisy o konieczności ujawniania źródeł informacji dziennikarzy (chyba że mogą ukrywać ciężkie przestępstwo) czy też prawo Rady Mediów do pominięcia zwycięzcy przetargu na częstotliwość radiową (w ten sposób frekwencję utraciło opozycyjne Radio Klub).

Z ustawy medialnej usunięto też punkty regulowane już przez inne zapisy, choćby w konstytucji. Przebywający w Brukseli premier Viktor Orban oświadczył, że Węgry zamierzają wyjaśnić i zamknąć wszelkie kwestie, do których zastrzeżenia miała Bruksela.