Na Węgrzech nie milkną komentarze wokół "afery" europosła i członka kierownictwa prawicowo-ekstremistycznego Jobbiku Csanáda Szegediego. Miesiąc temu wprawił on w zakłopotanie partyjnych towarzyszy, przyznając się do żydowskiego pochodzenia swojej matki (jego babka była więźniarką obozu koncentracyjnego Birkenau). Ostatecznie nie odbyło się jednak zwołane na poniedziałek specjalne posiedzenie zarządu partii w tej sprawie, bowiem Szegedi wybawił kolegów z kłopotu i w zeszły piątek sam złożył legitymację partyjną.
Oficjalnie zarzutem nie jest żydowska krew Szegediego, lecz kłamstwo i ukrywanie prawdy w tej sprawie. Okazało się bowiem, że poseł, który jakoby nie znał szczegółów drzewa genealogicznego rodziny, już w 2010 r. opowiadał znajomemu o swoich rozterkach, a potem płacił mu za milczenie. Gdy jednak kłopotliwa dla zadeklarowanego antysemity prawda wyszła na jaw, zaczął twierdzić, że w istocie nie liczy się pochodzenie, a jedynie „niezaprzeczalne zasługi dla narodu". Ostatecznie potwierdził krążące od jakiegoś czasu pogłoski w wywiadzie udzielonym pod koniec czerwca tygodnikowi „Barrikád" pełniącemu rolę organu prasowego Jobbiku.
Dla Szegediego sytuacja jest rzeczywiście kłopotliwa. W końcu to jeden z najradykalniejszych węgierskich ekstremistów, twórca osławionej Gwardii Węgierskiej. Zasłynął wypowiedziami szkalującymi Cyganów i powtarzaniem, że inteligencja pochodzenia żydowskiego zdradziła naród i obraziła Świętą Koronę. Zapamiętano jego demonstrację, gdy na poselską przysięgę przyszedł w bluzie przypominającej mundur gwardzistów.
Wystąpienie Szegediego z partii jest też sporym kłopotem dla Jobbiku tracącego popularnego i aktywnego harcownika (na dodatek wraz z szefem Jobbiku Gáborem Voną jest on współwłaścicielem „Barrikád").
To już nie pierwsza afera osłabiająca wizerunek partii broniącej się oficjalnie przed przyklejaniem jej łatki rasizmu. Przed wyborami samorządowymi w 2010 r. jeden z kandydatów w komitacie (województwie) Zala poprosił laboratorium genetyczne Uniwersytetu Eötvösa w Budapeszcie o oficjalne zaświadczenie, że nie posiada genów cygańskich i żydowskich. Jedna z aktywnych gwardzistek okazała się aktorką porno, a inny działacz publikował swoje nagie zdjęcia z gadżetami z sex shopu Z kolei firmie walczącego oficjalnie z nieuczciwością kapitalistów wiceszefa partii Előda Nováka zarzucono oszustwa i unikanie płacenia VAT. Kłopoty z urzędem podatkowym ma też skarbnik partii Péter Schön.