Obecnie trwają rozmowy między członkami rządu a przedstawicielami największej partii opozycyjnej dotyczące kompromisu, który pozwoliłby przegłosować w Izbie Gmin umowę brexitową.

Umowa, wynegocjowana przez Theresę May z Brukselą, regulująca warunki rozstania Wielkiej Brytanii z UE, została odrzucona już trzykrotnie przez Izbę Gmin - 15 stycznia, 12 marca i 29 marca.

Pierwotnie do brexitu miało dojść 29 marca. Potem - wobec nieprzyjęcia przez Izbę Gmin umowy ws. brexitu, a jednocześnie odrzucenia możliwości brexitu bez umowy (twardego brexitu) datę wyjścia Wielkiej Brytanii z UE przesunięto na 12 kwietnia/22 maja, a obecnie obowiązującą datą brexitu jest 31 października.

Umowę May odrzuca część polityków jej własnej partii, którzy nie zgadzają się na tzw. mechanizm backstopu, czyli czasowe pozostanie przez Wielką Brytanię w unii celnej z UE. Dlatego May, szukając większości dla swojej umowy (którą określa jako najlepszą dla Wielkiej Brytanii i jedyną możliwą), szuka poparcia w szeregach opozycji.

Rzecznik Partii Pracy podkreślił jednak, że labourzyści muszą jeszcze określić na jakie ustępstwa ws. umowy brexitowej jest gotowa May.