To Izrael zniszczył reaktor jądrowy w Syrii

Plany tajnego ośrodka mieli wykraść agenci Mossadu. Dzieła dokończyły izraelskie samoloty bojowe F-15 i F-16

Aktualizacja: 12.09.2012 00:05 Publikacja: 12.09.2012 00:05

W nocy 7 września 2007 roku na pustyni w północno-wschodniej Syrii odnotowano potężne detonacje. Gdy nad ranem rozwiały się kłęby dymu, w obiektywach satelitów szpiegowskich pojawiły się dopalające szczątki dużego zakładu przemysłowego. Już wówczas pojawiły się spekulacje, że był to ośrodek nuklearny, w którym dyktator Baszar Asad zamierzał zbudować bombę atomową. A ataku miało dokonać izraelskie lotnictwo. Obie strony – zarówno Syryjczycy, jak i Izraelczycy – zdecydowanie zaprzeczali podobnej wersji wydarzeń. Pierwsi twierdzili, że obiekt miał cywilne zastosowanie. Drudzy zapewniali, że ich samoloty kluczowej nocy stały w hangarach.

Pięć lat po ataku kulisy wydarzenia ujawnił na łamach „New Yorkera" amerykański ekspert w dziedzinie Bliskiego Wschodu David Makovsky. Przez wiele miesięcy badał on sprawę, a wynik jego śledztwa przypomina scenariusz sensacyjnego filmu. Wszystko zaczęło się na początku 2007 roku, gdy izraelscy szpiedzy wykryli budowę tajnego ośrodka na syryjskiej pustyni.

Wzbudzał on coraz większy niepokój Izraelczyków, ale brakowało dowodów. Wówczas agenci Mossadu postanowili wziąć pod obserwację Ibrahima Othmana, szefa Syryjskiej Komisji Energii Atomowej. W marcu zdecydowali się włamać do jego willi w Wiedniu. Wykradzione dokumenty wywołały przerażenie w państwie żydowskim.

Pozyskane plany ukazywały budowę potężnego reaktora plutonowego. Był on dokładną kopią północnokoreańskiego reaktora w Jongbjon. Na zdjęciach, które znajdowały się w domu Othmana, można było zobaczyć koreańskich naukowców w białych kitlach pracujących w ośrodku. Reaktor nazywał się al Kibar i nie było żadnych wątpliwości, że Syryjczycy starają się pozyskać broń nuklearną.

Izraelczycy przedstawili materiał dowodowy Amerykanom z wnioskiem, by to siły powietrzne USA dokonały uderzenia na Syrię. Ówczesny prezydent George W. Bush uznał jednak, że dowody są niewystarczające i odmówił. Wówczas Izraelczycy postanowili zrobić to sami. Kierowali się bowiem doktryną Begina, która zakłada, że Izrael nie może pozwolić, aby jakiekolwiek państwo arabskie posiadało broń nuklearną.

Jak pisze David Makovsky, w ataku na al Kibar wzięło udział osiem maszyn: cztery F-16 i cztery F-15. Najpierw Izraelczycy, używając sprzętu elektronicznego, oślepili syryjskie radary, a następnie eskadra nadleciała nad cel. Ładunki zostały zrzucone między godz. 00.40 a 00.53. W sumie 17 ton materiałów wybuchowych, po uderzeniu których z al Kibar nie został kamień na kamieniu.

W 1981 roku Izraelczycy, stosując doktrynę Begina, dokonali podobnego nalotu na Irak. Zniszczyli wówczas reaktor Osirak w pobliżu Bagdadu. W operacji „Opera" wzięło udział osiem myśliwców F-16 i sześć F-15. Ośrodek został zniszczony, a Saddam Husajn na wieść o nalocie dostał ataku szału. Kazał rozstrzelać dowódcę irackiej obrony przeciwlotniczej.

Czy Izraelczycy przeprowadzą taką operację po raz trzeci? Tym razem przeciwko Iranowi? – To będzie znacznie trudniejsze – powiedział „Rz" izraelski politolog prof. Gerald M. Steinberg. – Iran jest znacznie dalej niż Syria oraz nie ma jednego ośrodka nuklearnego, ale co najmniej kilka. Tego się nie da zrobić za pomocą ośmiu samolotów i 17 ton bomb. Nie twierdzę jednak, że jest to niewykonalne. Choć wielu ludzi nie docenia Izraela, mamy środki, by zniszczyć irański program nuklearny. Czy tak się stanie, zależy od ajatollahów – dodał.

W nocy 7 września 2007 roku na pustyni w północno-wschodniej Syrii odnotowano potężne detonacje. Gdy nad ranem rozwiały się kłęby dymu, w obiektywach satelitów szpiegowskich pojawiły się dopalające szczątki dużego zakładu przemysłowego. Już wówczas pojawiły się spekulacje, że był to ośrodek nuklearny, w którym dyktator Baszar Asad zamierzał zbudować bombę atomową. A ataku miało dokonać izraelskie lotnictwo. Obie strony – zarówno Syryjczycy, jak i Izraelczycy – zdecydowanie zaprzeczali podobnej wersji wydarzeń. Pierwsi twierdzili, że obiekt miał cywilne zastosowanie. Drudzy zapewniali, że ich samoloty kluczowej nocy stały w hangarach.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020