Berlin szuka sposobu na Moskwę

Przed spotkaniem Merkel–Putin w ugrupowaniu pani kanclerz rozgorzał spór, jak traktować Rosję

Publikacja: 11.10.2012 22:19

Berlin szuka sposobu na Moskwę

Foto: ROL

„Bundestag dostrzega spore niebezpieczeństwo, że w wyniku nadmiernego deficytu państwowego, nietrafionych inwestycji i braku innowacyjności Rosja pogrąży się w stagnacji i w miejsce modernizacji, postępu i rozwoju nastąpi regres na drodze do nowoczesnego państwa” – tak brzmiał projekt rezolucji przygotowywanej w izbie niższej niemieckiego parlamentu.

Tak ostrej formuły pod adresem Rosji nikt w Niemczech nie pamięta. Projekt przepadł jednak, zanim pojawił się na forum Bundestagu.

– Nie powinniśmy prowokować żadnych niepotrzebnych konfliktów – wyjaśnia jeden z krytyków projektu Karl Georg Wellmanann z CDU, chadeckiej partii kanclerz Angeli Merkel.

MSZ łagodzi obyczaje

Sporem zainteresował się niemiecki MSZ i dokonał niezbędnych jego zdaniem poprawek, pozbawiając cały projekt ostrości politycznej. Mało prawdopodobne, aby taką wersją zainteresował się parlament.

Co ciekawe, jego autor Andreas Schockenhoff (CDU) jest pełnomocnikiem rządu ds. kontaktów z Rosją i to jemu powierzyła kanclerz Angela Merkel zadanie zredefiniowania stosunków niemiecko-rosyjskich.

Z Moskwą obchodzono się od zjednoczenia Niemiec jak z jajkiem, krytykując wprawdzie Kreml za wojnę w Czeczenii, postępowanie w sprawie Michaiła Chodorkowskiego czy Pussy Riot, jednak nigdy w oficjalnym dokumencie nie odważył się krytykować Rosji w tak bezpośredni sposób, jak pragnął to uczynić Andreas Schockenhoff.

To, co umieścił w projekcie rezolucji, nikogo w Berlinie nie dziwi – nieoficjalnie. Co innego jednak pojawienie się takich treści w rezolucji Bundestagu.

Tym bardziej że za kilka tygodni w Moskwie odbędzie się kolejne niemiecko-rosyjskie spotkanie na szczycie. Obchodzony jest właśnie Rok Niemiecko-Rosyjski i mija 60. rocznica utworzenia Komisji Wschodniej Przemysłu Niemieckiego, najpotężniejszej na świecie grupy lobbingowej promującej dążenie do jak najściślejszych więzi z Rosją, gospodarczych i politycznych.

Milczenie o wojnie

Ponadto kilka dni temu otwarta została pod patronatem prezydentów Joachima Gaucka oraz Władimira Putina wystawa „Rosjanie i Niemcy” ukazująca tysiącletnie dzieje kontaktów pomiędzy obu narodami.

W przeciwieństwie do niedawnej polsko-niemieckiej wystawy zorganizowanej według podobnej formuły to, co pokazano obecnie w Berlinie, stało się natychmiast przedmiotem krytyki. „Odpolityczniona, bez kontekstu, a także wyczyszczona z wszelkich kontrowersji” – pisał „Süddeutsche Zeitung”, komentując, że tego rodzaju przedsięwzięcie nie może służyć porozumieniu pomiędzy narodami.

Katarzyna II występuje na wystawie w roli kolekcjonerki dzieł sztuki z lakoniczną informacją że „w czasie jej panowania doszło do rozbiorów Polski”. „Nie ma też próby oceny wydarzeń XX wieku” – zarzuca wystawie „Die Welt” szukając na próżno prezentacji II wojny światowej. Podobnych recenzji jest cała masa.

Niepogoda dla Putina

„Krytyczne spojrzenie na wystawę jest nieuniknione w chwili, gdy z założenia ma być politycznie poprawnał” – mówi „Rz” Cornelius Ochmann, ekspert Fundacji Bertelsmanna. Jednak natężenie krytyki w takiej sprawie odzwierciedla rozczarowanie Rosją Putina, jakie jest widoczne gołym okiem w Berlinie.

– Zimny pokój, epoka lodowcowa, rozczarowanie i zniechęcenie – w taki sposób niemieckie media opisywały stan stosunków niemiecko- -rosyjskich przed majową wizytą Władimira Putina w Berlinie, pierwszą na Zachodzie po ponownym objęciu prezydenckiej władzy. „Wyalienowane partnerstwo” – pisze w swej analizie Stefan Meister, ekspert Niemieckiego Stowarzyszenia Polityki Zagranicznej. Jak niemal wszyscy niemieccy eksperci jest przekonany, że Berlin musi podjąć nową inicjatywę obliczoną na skłonienie Kremla do modernizacji kraju. Bez tego trudno będzie budować dobre relacje z Moskwą.

– Kanclerz Angela Merkel nie ma złudzeń, kim jest Władimir Putin, gdyż jeszcze jako obywatelka NRD wiedziała, co to KGB i jakimi działa metodami – mówi „Rz” Robert Baag, wieloletni korespondent niemieckich mediów w Moskwie. Merkel jest jednak pragmatyczką i wie doskonale, że Rosji nie sposób ignorować, gdyż jest partnerem, bez którego trudno sobie wyobrazić rozwiązane wielu problemów międzynarodowych, począwszy od Afganistanu, poprzez Syrię, Iran czy Naddniestrze. Wie o tym doskonale Putin i nie dąży do nawiązania szczególnie serdecznych więzi z panią kanclerz. Jest świadomy, że minęły już czasy kanclerza Gerharda Schrödera, który nazywał swego przyjaciela „krystalicznie czystym demokratą”. Nie dziwi więc, że niedawne otwarcie drugiej nitki gazociągu północnego, sztandarowego projektu Schrödera i Putina, zostało w Niemczech niemal niezauważone.

„Bundestag dostrzega spore niebezpieczeństwo, że w wyniku nadmiernego deficytu państwowego, nietrafionych inwestycji i braku innowacyjności Rosja pogrąży się w stagnacji i w miejsce modernizacji, postępu i rozwoju nastąpi regres na drodze do nowoczesnego państwa” – tak brzmiał projekt rezolucji przygotowywanej w izbie niższej niemieckiego parlamentu.

Tak ostrej formuły pod adresem Rosji nikt w Niemczech nie pamięta. Projekt przepadł jednak, zanim pojawił się na forum Bundestagu.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021