Władimir Putin jeżdżący konno; pilotujący samolot podczas gaszenia pożarów; pomagający polarnikom oznakować białego niedźwiedzia; usypiający dziką tygrysicę, która mogła zaatakować ekipę telewizji Wiesti w ussuryjskim rezerwacie przyrody. Wszystkie te bohaterskie wyczyny, którym towarzyszyły kamery telewizyjne, odejdą do lamusa. „Doradcy szykują Putinowi radykalną zmianę wizerunku: zamiast macho, mądrego patriarchy i arb–tra, bliższego środowisku liberałów" – pisała rosyjska „Niezawisimaja Gazieta".
Zmiana wizerunku Putina jest potrzebna choćby z uwagi na pogarszający się stan jego zdrowia. Rzecznik 60-letniego prezydenta zapewnia, że prezydent czuje się dobrze, a dywagacje w sprawie jego poważnych problemów z kręgosłupem miała przerwać poniedziałkowa wizyta w Turcji. Putin złożył wizytę zagraniczną po dwumiesięcznej przerwie. Zachodnia prasa odnotowała, że „nie mógł samodzielnie usiąść".
Zdaniem moskiewskich analityków na Kremlu obawiają się dyskusji o niezdolności Putina do działań i porównania sytuacji z nieżyjącym Borysem Jelcynem, który miał problemy ze zdrowiem podczas drugiej kadencji prezydenckiej i musiał ją skrócić, odchodząc z urzędu w 1999 roku.
– Patriarchy, jak wiadomo, wiek nie ogranicza, a Putin może doskonale wpisać się w tę rolę. Jest doświadczonym politykiem i zna wszystkie szczegóły życia politycznego naszego państwa – komentował doniesienia w sprawie wizerunku prezydenta politolog Rostisław Turowski.
Zmiana wizerunku jest potrzebna Putinowi także po to, by poprawić sondaże. Po serii skandali korupcyjnych w rządzie walczący z korupcją prezydent poprawił notowania, ale do wyborów prezydenckich w 2018 r., w których mógłby wystartować, nastroje Rosjan mogą się zmienić.