Przed nim z mową do narodu ostatni raz wystąpił jego dziadek Kim Ir Sen. Ojciec obecnego przywódcy Kim Dzong Il unikał publicznych wystąpień.
Kim Dzong Un oświadczył, że nadchodzący rok będzie okresem „twórczych zmian i wyzwań”. Wezwał współobywateli do podjęcia wysiłków na rzecz „radykalnej przebudowy”, która ma zapoczątkować przemianę zubożałego kraju w gospodarczego giganta i poprawić standard życia.
Najbardziej zaskakujący okazał się fragment przemówienia, w którym Kim Dzong Un stwierdził, że usunięte powinno zostać napięcie pomiędzy oboma państwami koreańskimi, choć wcześniej kolejni przywódcy Północy zapowiadali raczej wojnę z „imperialistami”.
Mimo pokojowych zapowiedzi szef komunistycznej dyktatury stwierdził, że utrzymanie siły militarnej pozostanie jego priorytetem, a armia jest „gwarantem potęgi ojczyzny”.
Analitycy zauważają, że na telewizyjne wystąpienie Kim Dzong Un zdecydował się tuż po wyborze nowej prezydent Korei Południowej Park Geun Hye i w czasie, gdy Rada Bezpieczeństwa ONZ rozważa nowe sankcje w odpowiedzi na ubiegłoroczne próby rakietowe Korei Północnej.