Grecy przyzwyczajeni są do tego, że swoje zwierzęta puszczają wolno bez jakiegokolwiek dozoru. W kraju sterylizacja nie jest obowiązkowa, więc mnożą się niechciane i niekontrolowane mioty.
W obecnym kryzysie coraz częściej dochodzi do porzucania zwierząt, ale również coraz częściej docierają informacje o brutalnym ich mordowaniu i trucia. Już przed Igrzyskami Olimpijskimi w Atenach w 2004 roku do opinii publicznej docierały informacje o wytruciu tysięcy bezpańskich psów i kotów.
Powszechnie do trucia zwierząt używa się środków owadobójczych, strychniny i warfaryny, stosowanych w zwalczaniu szkodników i gryzoni. Dodaje się je do karm, które zabijają zapach specyfików. Powoduje to śmierć psów i kotów w męczarniach.
Lokalne władze zaprzestały finansowania działań mających na celu ochronę zwierząt już w 2009 roku.