Taki jest efekt kryzysu gospodarczego. W ubiegłym roku zaludnienie kraju zmniejszyło się o 206 tysięcy do 47,1 miliona. Kurczenie się liczby ludności jest przede wszystkim spowodowane wyjazdem emigrantów do Ameryki Południowej. Nie mogąc znaleźć pracy w kraju, w którym bezrobocie dotyka już 26 proc. osób w wieku produkcyjnym, wracają do ojczyzny. W tej grupie najwięcej jest emigrantów z Ekwadoru i Kolumbii.

Opublikowane właśnie statystyki nie obejmują jednak samych Hiszpanów, którzy wyjechali za pracą do innych państw Unii. A tych w ubiegłym roku było przeszło 100 tysięcy. Od początku lat '90 ludności Hiszpanii bardzo szybko rosła, przede wszystkim dzięki legalizacji imigracji.

20 lat temu w kraju mieszkało mniej więcej tyle osób, ile w Polsce. Teraz różnica w zaludnieniu między oboma krajami wynosi prawie 10 milionów. Jednak z powodu kryzysu ten dystans będzie ponownie stopniowo malał.