Prokurator domaga się także dla Berlusconiego dożywotniego zakazu pełnienia funkcji publicznych za to, że nadużywał stanowiska do celów prywatnych oraz uprawiał seks z nieletnią. Chodzi o 17-letnią wówczas tancerkę, Karimę el-Mahroug. Do stosunku miało dojść podczas słynnych przyjęć w rezydencji Berlusconiego. Zarówno el-Mahroug, jak i Berlusconi zaprzeczają, by do tego doszło.
Wyrok w tej sprawie oczekiwany jest 24 czerwca.Jeden z obrońców Berlusconiego wyraził opinię, że jego uniewinnienie w tej sprawie jest mało prawdopodobne.
To jednak nie koniec problemów sądowych byłego premiera, bo dziś ujawniono uzasadnienie wyroku sądu apelacyjnego, który utrzymał wobec Berlusconiego karę czterech lat więzienia. "Silvio Berlusconi dopuszczał się gigantycznych oszustw podatkowych w swojej telewizji Mediaset także w czasie, gdy był premierem Włoch - podkreślił w uzasadnieniu sędzia.
Sprawa dotyczy lat 2001-2004, gdy Berlusconi po raz drugi stał na czele rządu. Skazany został za oszustwa podatkowe przy zakupie praw do emisji filmów i seriali w trzech ogólnokrajowych kanałach swojej telewizji. Transakcje te odbywały się przy udziale amerykańskiego pośrednika. Według sądu w rezultacie tych operacji finansowych, przeprowadzanych w rajach podatkowych, przed włoskim fiskusem ukryto około 20 milionów euro.
W uzasadnieniu wyroku sąd apelacyjny w Mediolanie zaznaczył, że to Berlusconiemu należy przypisać "wymyślenie, utworzenie i rozwój systemu" finansowego, umożliwiającego przeprowadzanie nielegalnych transakcji za granicą. Sąd w wyroku wydanym 8 maja zaznaczył, że były szef rządu był zamieszany w oszukańczy system "przez wiele lat" i "kontynuował tę działalność mimo piastowania najwyższych publicznych urzędów".