Miał służyć budowie reprezentacyjnej ulicy w centrum stolicy. A setki tysięcy euro popłynęły na odnowienie kilku katolickich kościołów i uniwerstytetu katolickiego w Rzymie – pisze konserwatywno-liberalny dziennik „Die Presse".

Fundusz powstał w 1857 roku. Ówczesny minister spraw wewnętrznych hrabia Alexander von Bach wyjaśniał, że jego celem jest wytyczenie kolistego bulwaru okalającego stare miasto (Innere Stadt) i wzniesienie przy nim reprezentacyjnych budynków i pomników. Mająca ponad 5 km Ringstrasse (zwana też Ringiem i podzielona na dziewięć odcinków, z odrębnymi nazwami, np. Burgring czy Opernring) od dawna istnieje, jest jedną z największych atrakcji Wiednia. Zbudowano ją w drugiej połowie dziewiętnastego wieku. Stoją przy niej gmachy parlamentu, opery wiedeńskiej, giełdy, ratusza.

Sprawą zajmuje się prokuratura. Radio publiczne podało we wtorek, że wniosek oskarżenia skierowano już przeciw czterem urzędnikom MSW. Nieoficjalnie wspomina się o zarzutach korupcji i sprzeniewierzenia pieniędzy.

W statucie cesarskiego funduszu nie ma mowy o wydawaniu pieniędzy na cele charytatywne, naukowe czy religijne. A prawie milion euro wydano na renowację wspomnianych kościołów i rzymskiego uniwersytetu katolickiego. Jak pisze „Die Presse", Watykan tak był zadowolony z datku, że nagrodził w zeszłym roku kilku austriackich urzędników zajmujących się funduszem orderami rycerskimi św. Sylwestra, przyznawanymi za wybitne zasługi na rzecz Stolicy Apostolskiej.