Sześćdziesięcioczteroletni neurolog, dr Robert Ferrante, podał zabójczy napój swojej 41-letniej żonie, Autumn Klein, 17 kwietnia. Trzy dni później kobieta zmarła. Była również neurologiem, pracowała wraz z mężem na uniwersytecie w Pittsburghu w stanie Pensylwania.
Naukowiec został niedawno aresztowany w Zachodniej Wirginii na podstawie ogólnokrajowego listu gończego, po trzymiesięcznym śledztwie.
Obecność cyjanku we krwi żony naukowca wykazała sekcja zwłok.
Dr Robert Ferrante przyznał, że podał napój żonie, ale nie miał na celu jej zabicia. Napój energetyczny z cyjankiem miał pomóc im w spłodzeniu drugiego dziecka.
Policja wyśledziła, że Ferrante, na kilka dni przed śmiercią żony, kupił używając uniwersyteckiej karty kredytowej 220 g cyjanku, który - jak zapewniają władze uczelni - nie był mu potrzebny do pracy.