Atak na ambasadę był odwetem za incydenty pod placówką Rosji w Warszawie 11 listopada.
Ataku dokonali członkowie neobolszewickiej organizacji Inna Rosja. Nie wiadomo, ile dokładnie osób wzięło udział w akcji pod ambasadą.
Trzon niezarejestrowanej Innej Rosji stanowią stronnicy zdelegalizowanej Partii Narodowo-Bolszewickiej (PNB), kierowanej przez pisarza i byłego dysydenta Eduarda Limonowa.
Protestujacy rozpostarli transparent z napisem "Rosja od Warszawy do Port Artur" i obrzucili teren ambasady racami i świecami dymnymi. Obecni pod ambasadą dziennikarze zostali poinformowani przez rzecznika Innej Rosji, ze protest jest reakcją na "pogrom" rosyjskiej ambasady w warszawie 11 listopada.
Zatrzymane osoby przetransportowano na posterunek policji, rozważane jest pociągnięcie ich do odpowiedzialności administracyjnej.