Berlusconi bez immunitetu może trafić do aresztu

Włoski Senat usuwa ze swoich szeregów byłego premiera. Lewica mówi o sprawiedliwości dziejowej, prawica – o zamachu stanu.

Publikacja: 27.11.2013 22:20

Były premier Silvio Berlusconi

Były premier Silvio Berlusconi

Foto: AP

Silvio Berlusconi został wczoraj pozbawiony mandatu parlamentarnego w jawnym głosowaniu jako osoba skazana prawomocnym wyrokiem. Oznacza to, że na zawsze utraci prawo do zasiadania w parlamencie. Wydarzenie ma wymiar historyczny.

Nigdy dotąd w dziejach włoskiej republiki parlamentarzysta nie został usunięty głosami innych wybrańców narodu. Poza tym Berlusconi od niemal 20 lat jest niekwestionowanym przywódcą włoskiej centroprawicy. Trzykrotnie wygrał wybory i jest najdłużej rządzącym premierem Włoch po wojnie (1994, 2001–2006, 2008–2011).

Usunięcie Berlusconiego z Senatu umożliwiła ustawa sprzed roku, zgodnie z którą w parlamencie nie może zasiadać osoba skazana ostatecznym wyrokiem na więcej niż dwa lata więzienia. W sierpniu br. Sąd Kasacyjny skazał go na cztery lata więzienia za oszustwa podatkowe.

Cała sprawa wzbudza ogromne emocje wśród Włochów, od 20 lat podzielonych na zwolenników i wrogów Berlusconiego. W tym czasie wszystkie kampanie wyborcze miały charakter personalny, a nie programowy. Palenie kukieł Berlusconiego upozowanego na Mussoliniego stało się nieodłącznym elementem wieców i demonstracji włoskiej lewicy. Gdy wczoraj w Senacie toczyła się bardzo ostra i pełna wzajemnych oskarżeń debata, nieopodal demonstrowali wrogowie Berlusconiego pod hasłem „wszyscy są równi wobec prawa", a kilkaset metrów obok pod siedzibą Berlusconiego w Palazzo Grazioli – jego zwolennicy skandujący „Zamach stanu".

Między obu grupami stanęło murem tysiąc policjantów. Były premier zrezygnował z udziału w posiedzeniu Senatu, choć początkowo planował zwrócić się do senatorów o niepodejmowanie pochopnej decyzji. Wolał uniknąć upokarzającego opuszczania auli po głosowaniu jako persona non grata. Przemówił za to do swoich zwolenników – mówił o śmierci demokracji we Włoszech. Oskarżył lewicę o to, że usuwa swego głównego konkurenta politycznego z parlamentu z wykorzystaniem swoich stronników w wymiarze sprawiedliwości, bo nie jest w stanie zrobić tego w demokratycznych wyborach.

Wyrok skazujący Berlusconiego za oszustwa podatkowe budzi wiele wątpliwości. Krytycy wskazują, że został oparty na prokuratorskiej teorii przestępstwa i przekonaniu, że „oskarżony nie mógł nie wiedzieć". Co więcej, dwukrotnie w przeszłości w procesach dotyczących tych samych zarzutów Berlusconi został uniewinniony. Na dodatek zarzucane mu czyny – opracowanie systemu oszustwa podatkowego – uległy przedawnieniu, ale sąd uznał, że można procedować, bo skutkowały na przyszłość. Ponadto prokuraturze nie udało się znaleźć żadnego dowodu na przepływ pieniędzy pochodzących z rzekomego oszustwa (zawyżanie cen filmów kupowanych w USA przez medialny koncern Berlusconich Mediaset).

W poniedziałek Berlusconi przedstawił, jak twierdzi, nowe dowody uniewinniające go, w tym zeznania świadków, których sąd nie zgodził się przesłuchać w trakcie procesu. Na tej podstawie domaga się jego rewizji, co jednak we włoskiej praktyce sądowej wydaje się niemożliwe. Poza tym zaskarżył wyrok w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości. Były premier ogłosił we wtorek wycofanie poparcia swojej partii Forza Italia dla gabinetu Enrico Letty, który mimo to otrzymał wotum zaufania przy głosowaniu tzw. ustawy stabilizacyjnej. Berlusconi obawia się, że w związku z toczącymi się przeciw niemu innymi procesami (m.in. słynny bunga-bunga i o skorumpowanie senatora Sergio De Gregorio) po utracie immunitetu może wylądować w areszcie śledczym.

Poza tym ma już 77 lat. Włoska centroprawica znalazła się w dramatycznej sytuacji. Nie dość, że się znów się podzieliła, to jeszcze nie ma kim zastąpić Berlusconiego, gwarantującego w wyborach 10 proc. głosów więcej.

Korespondencja z Rzymu

Silvio Berlusconi został wczoraj pozbawiony mandatu parlamentarnego w jawnym głosowaniu jako osoba skazana prawomocnym wyrokiem. Oznacza to, że na zawsze utraci prawo do zasiadania w parlamencie. Wydarzenie ma wymiar historyczny.

Nigdy dotąd w dziejach włoskiej republiki parlamentarzysta nie został usunięty głosami innych wybrańców narodu. Poza tym Berlusconi od niemal 20 lat jest niekwestionowanym przywódcą włoskiej centroprawicy. Trzykrotnie wygrał wybory i jest najdłużej rządzącym premierem Włoch po wojnie (1994, 2001–2006, 2008–2011).

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020