Włochy: Matteo Renzi powoła nowy rząd

39-letni burmistrz Florencji, lider centrolewicowej Partii Demokratycznej otrzymał dziś od prezydenta Włoch Giorgio Napolitano misję utworzenia rządu. Gabinet ma utworzyć w ciągu kilku dni.

Aktualizacja: 17.02.2014 13:17 Publikacja: 17.02.2014 10:00

Matteo Renzi od ponad roku jest najpopularniejszym politykiem we Włoszech. Teraz staje się też najwa

Matteo Renzi od ponad roku jest najpopularniejszym politykiem we Włoszech. Teraz staje się też najważniejszym

Foto: PAP/EPA

Po prawie półtoragodzinnej rozmowie z prezydentem Napolitano kandydat na premiera zapowiedział, że jutro rozpocznie oficjalne konsultacje w sprawie powołania Rady Ministrów. Podkreślił, że potrzebuje na to kilku dni.

W krótkim wystąpieniu w Pałacu Prezydenckim Matteo Renzi przedstawił kalendarz prac swego przyszłego rządu. Jeszcze w lutym gabinet ma zająć się przygotowaniem nowej ordynacji wyborczej w związku z tym, że poprzednia została uznana przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodną z ustawą zasadniczą. Na marzec Renzi zapowiedział prace nad reformą rynku pracy, a na kwiecień - publicznej administracji. W maju Rada Ministrów zajmie się systemem podatkowym.

Matteo Renzi (39 lat) będzie najmłodszym premierem Włoch w historii, o dwa miesiące młodszym od Benito Mussoliniego, gdy ten po marszu na Rzym w 1922 r. obejmował rządy. Prawicowy dziennik „Libero" dał na pierwszej stronie wielki tytuł „Mały duce", a pod nim karykaturę Renziego w mundurze Mussoliniego. Okoliczności obu wydarzeń, choć oczywiście w rozsądnych proporcjach, są porównywalne.

Kryzys coraz głębszy

Italia jest w bardzo głębokim kryzysie gospodarczym, finansowym i politycznym. Gospodarka skurczyła się o 20 proc., bezrobocie rośnie (obecnie 12,7 proc., a wśród młodych ludzi 42 proc.), podobnie realna presja fiskalna, która zbliża się do 55 proc. Dług publiczny przekroczył 2 bln euro i 130 proc. PKB (33 tys. euro na głowę). Wybory sprzed 12 miesięcy po katastrofalnych rządach noszonego na rękach w Brukseli i Berlinie prof. Mario Montiego zakończyły się remisem i powołaniem bezzębnego, koalicyjnego rządu Enrico Letty.

Niemal co czwarty głos dostała nihilistyczna partia protestu komika Beppe Grilla Ruch 5 Gwiazd. Italia stała się państwem chaosu i dryfu, w którym ludzie, jak wynika z sondaży, ufają wyłącznie papieżowi Franciszkowi i siłom zbrojnym. Trudno się dziwić, skoro państwo i jego instytucje działają fatalnie, a korupcja kosztuje Włochów 60 mld euro rocznie.

Matteo Renzi, choć od ponad roku jest najpopularniejszym politykiem w Italii, bo obiecuje niekompetentnych i zmurszałe struktury państwa zezłomować (stąd przydomek „Złomiarz"), do elitarnego politycznego salonu wszedł dopiero dziesięć tygodni temu, gdy wybrany został na szefa lewicowej Partii Demokratycznej (PD). Ale uczy się bardzo szybko. Jeszcze dziesięć dni temu zapewniał swego partyjnego kolegę Enrico Lettę, że nie chce obalać jego rządu. W ostatni piątek po zwołanym przez Renziego plenum PD, pośród nawet jak na wyśrubowane włoskie standardy rekordowo obłudnych pochwał, było już po Letcie i jego rządzie. Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły. Rozgoryczony Letta mówił o faryzeuszach. Zwolennicy Renziego, a i on sam, tłumaczyli, że Italię można jedynie naprawić buldożerem, a nie śrubokrętem, jak to próbował robić Letta.

Pomoże tylko buldożer

Przed buldożerem Renziego stają teraz poważne wyzwania. Musi usprawnić, uszczuplić i uprościć architekturę państwa, czyli zlikwidować sieć prowincji (powiatów), skrócić ścieżkę legislacyjną poprzez zamianę Senatu w przedstawicielstwo regionów o ograniczonych prerogatywach, zmniejszyć liczbę parlamentarzystów i zmienić ordynację wyborczą na taką, która gwarantuje wyłonienie zdolnej do rządzenia większości. Jeszcze pilniejszym zadaniem jest pobudzenie gospodarki poprzez obniżenie podatków i uruchomienie praktycznie niedostępnych teraz kredytów dla przedsiębiorstw (bankrutuje 1000 dziennie). Renzi musi też znaleźć pieniądze na wypłatę zaległych zobowiązań władz centralnych i lokalnych wobec przedsiębiorców. Te sięgają blisko 100 mld euro, a opóźnienia w przypadku służby zdrowia to średnio dwa lata. Wszyscy podkreślają, że Renzi, przejmując odpowiedzialność za tak ambitne plany, wykonał salto mortale, rzucił się w przepaść głową w dół i mają nadzieję, że zabrał spadochron. Ryzykuje całym ogromnym kapitałem zaufania i nadziei Włochów.

Władza bez wyborów

Z drugiej strony zewsząd, też na lewicy, padają zarzuty, że Renzi przejmuje władzę z pominięciem urn, co godzi w elementarne zasady demokracji. Renzi, a także jego sponsor, prezydent Giorgio Napolitano, powtarzają mantrę, że nie ma czasu na kampanię wyborczą. Straszą, że rynki finansowe za dalsze kilka miesięcy dryfu na pewno ukarałyby Italię, podnosząc koszta obsługi długu. Argumentują też, że Włochy, przejmując w lecie przewodnictwo w Unii, muszą mieć stabilny, odważny rząd.

Sytuacja Renziego jest niełatwa również dlatego, że jeśli poparcie wycofają dwie prawicowe partie (Wybór Obywatelski Montiego i buntownicy Nowej Centroprawicy, którzy opuścili Berlusconiego), zabraknie mu większości w Senacie. Niepokój wzbudza również to, że szefowie trzech największych sił politycznych – Renzi, Grillo, Berlusconi – nie są członkami parlamentu. Jakkolwiek się stanie, Italia najwyraźniej powróciła do niechlubnych tradycji. Nowy rząd będzie już czwartym w ciągu ostatnich 28 miesięcy, a Renzi po skonsolidowaniu władzy będzie musiał rozpisać wybory.

Po prawie półtoragodzinnej rozmowie z prezydentem Napolitano kandydat na premiera zapowiedział, że jutro rozpocznie oficjalne konsultacje w sprawie powołania Rady Ministrów. Podkreślił, że potrzebuje na to kilku dni.

W krótkim wystąpieniu w Pałacu Prezydenckim Matteo Renzi przedstawił kalendarz prac swego przyszłego rządu. Jeszcze w lutym gabinet ma zająć się przygotowaniem nowej ordynacji wyborczej w związku z tym, że poprzednia została uznana przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodną z ustawą zasadniczą. Na marzec Renzi zapowiedział prace nad reformą rynku pracy, a na kwiecień - publicznej administracji. W maju Rada Ministrów zajmie się systemem podatkowym.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021