Skromne, robocze otwarcie i żadnej fety na cześć przywódców. Delegaci mają zostawić w domu złote roleksy i drogie elektroniczne gadżety, a na sali obrad niech nikt nie ośmieli się grać w gry na laptopie lub tablecie, demonstrując znudzenie trwającymi wiele godzin wystąpieniami.
Z informacji przekazanej przez Fu Ying, rzeczniczkę Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (czyli chińskiego parlamentu), rozpoczęta w środę sesja ma być w tym roku demonstracją skromności władzy i jej troski o obywateli.
Zjazd bez fanaberii
Nawet bufet dla delegatów ma serwować proste dania – żadnej zupy z płetwy rekina. To ekskluzywne danie stało się na tyle rozpowszechnioną fanaberią w kręgach bogaczy, że centralne władze partyjne nakazały w grudniu unikanie jej na przyjęciach finansowanych z kasy samorządów lub komitetów partyjnych. Nie będą też akceptowane podarunki od prywatnych firm ani wsparcie finansowe, np. na wydawanie luksusowych albumów dla delegatów.
To oczywista demonstracja kontynuacji walki z korupcją i ostentacyjnym bogactwem wśród urzędników państwowych i funkcjonariuszy partyjnych prowadzonej przez nowe władze od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Xi Jinpinga. Wprawdzie media nadal wskazują na olbrzymie bogactwo skupione w rękach pekińskiej wierchuszki, jednak oficjalnie partia potępia „rozpasany konsumpcjonizm".
W ciągu ostatniego roku kilka tysięcy urzędników zostało ukaranych za przejawy „biurokratycznego zachowania" i wydawanie publicznych pieniędzy na zbyteczne luksusy. Przed chińskim Nowym Rokiem zalecono nawet ograniczenie eksponowania wielkich reklam luksusowych samochodów i biżuterii, które jakoby nasilają pragnienie posiadania drogich dóbr.