Korespondencja ?z Rzymu
To wnioski z opublikowanego dorocznego raportu EURISPES, cieszącego się autorytetem Instytutu Badań nad Włochami. Na prezentację raportu w Bibliotece Narodowej w Rzymie oprócz naukowców i polityków przybyło kilkuset włoskich dziennikarzy i zagranicznych korespondentów.
Z raportu wynika, że trzeba zapomnieć o stereotypie uśmiechniętych, rozgadanych i radosnych Włochów. Kryzys starł im uśmiech z ust. Ponad 70 proc. skarży się, że w zeszłym roku znów im się finansowo pogorszyło. Co trzeci Włoch uważa, że jest ubogi, a badania naukowe nad ubóstwem potwierdzają, że tak naprawdę jest. 31 proc. Włochów nie starcza do pierwszego, a ponad połowa sięgnęła po oszczędności odkładane na czarną godzinę.
Aż 28 proc. było zmuszonych w ubiegłym roku do sprzedaży rodzinnych precjozów, głównie złotej biżuterii. To sporo, szczególnie że w 2012 r. ten odsetek wynosił tylko 8 proc. Co trzeci Włoch nie był w stanie spłacić zaciągniętych w banku kredytów (to 8 proc. więcej niż w roku poprzednim). O ile w Unii co czwarte dziecko rodzi się dziś w rodzinie biednej, O tyle we Włoszech co trzecie. W dodatku 70 proc. badanych uważa, że sytuacja w bieżącym roku się pogorszy, a tylko 3 proc., że się poprawi. Od 2008 r. pesymizm Włochów nieprzerwanie rośnie.
Pod fiskalnym butem
Trudno się jednak dziwić, skoro w świetle statystyk i wskaźników ekonomicznych sytuacja materialna Włochów systematycznie się pogarsza. W ciągu ostatnich pięciu lat produkcja przemysłowa spadła o 20 proc., PKB – o 9 proc., a siła nabywcza od czasu wprowadzenia euro (2002 r.) – aż o 40 proc.