Organizacja Amnesty International przedstawiła swój najnowszy raport na temat stosowania kary śmierci na świecie. Z danych za ubiegły rok wynika, że liczba wykonanych wyroków wzrosła globalnie aż o 15 proc., co jest największym skokiem liczbowym w ostatnich latach. Za wzrost ten odpowiadają jednak w zdecydowanej większości tylko dwa państwa: Iran (369 egzekucji) i Irak (169). Wykonano w nich łącznie około sto wyroków więcej niż rok wcześniej.
W czołówce niechlubnej listy nadal są także Stany Zjednoczone, gdzie stracono 39 skazańców.
Salil Shetty, sekretarz generalny Amnesty International potępił zwiększenie stosowania kary śmierci w kilku krajach. „Państwa upierające się przy karze śmierci są po złej stronie historii - powiedział Shetty. - W rzeczywistości stają się coraz bardziej izolowane.
AI odnotowała, że na świecie stracono łącznie 778 osób. Kara śmierci stosowana jest w 20 państwach (dekadę temu stosowało ją 25 państw). Jednocześnie w ciągu 10 lat liczba państw, które wyłączyły karę śmierci ze swojego prawodawstwa wzrosła z 85 do 98.
80 proc. wyroków wykonano w zaledwie trzech pastwach: w Iraku, Iranie i Arabii Saudyjskiej. Liczby te nie obejmują jednak Chin, które zdecydowanie prowadzą w niechlubnych statystykach i można podejrzewać, że chiński „rekord świata" wynosi ok. 1100-1300 egzekucji. Pekińskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego od kilku lat nie publikuje jednak oficjalnych informacji na ten temat.