O powstanie takiej placówki walczyło od kilku lat Stowarzyszenie Matek dla Muzułmańskiej Szkoły Podstawowej. Wniosek Stowarzyszenia został kilkakrotnie odrzucony przez władze Oslo, ale teraz departament edukacji zatwierdził plan i szkoła może przyjąć pierwszych uczniów już po tegorocznych wakacjach.
Autorzy projektu deklarują we wniosku, że dzieci otrzymają edukację opartą na wartościach islamskich. Religia będzie w szkole odrębnym przedmiotem, podobnie jak lekcje języka arabskiego. Jak twierdzą pomysłodawcy, szkoła ma zapewnić takie wykształcenie, które zapewni młodym muzułmanom skuteczną integrację z norweskim społeczeństwem.
Rada miasta Oslo podchodzi jednak sceptycznie do projektu. Urzędnicy podkreślają, że planowana szkoła nie byłaby w rzeczywistości pierwszą muzułmańską placówką i przypominają, że w 2001 roku otwarto już podobną szkołę, Urtehagen, która działała tylko przez 3 lata i została ostatecznie zamknięta z powodu licznych skarg.
- W zasadzie wspieramy powstawanie nowych prywatnych szkół, ale ważne jest dla nas, by zapewniały one dzieciom odpowiednie wykształcenie - mówi radna Anniken Hauglie z Høyre, Norweskiej Partii Konserwatywnej. Jej zdaniem działalność szkoły powinna być uważnie monitorowana, zwłaszcza że w jej powstaniu brały udział osoby uprzednio związane z Urtehagen.
- Z tego, co wiemy, jest to niemal taki sam projekt, zmieniła się tylko nieco grupa ludzi, którzy go realizują. Nie jesteśmy pewni, czy te zmiany są wystarczające. Zakładamy jednak, że władze uważnie rozpatrzyły wszystkie za i przeciw i poprzednie problemy się nie powtórzą - mówi ostrożnie Anniken Hauglie.