Putin podzielił Niemców

W mediach coraz częściej słychać głosy zrozumienia dla działań prezydenta Rosji.

Aktualizacja: 29.04.2014 12:58 Publikacja: 29.04.2014 07:00

Moderatorka ZDF Maybrit Illner zgromadziła w swoim talk-show przy jednym stole wielu „Russlandverste

Moderatorka ZDF Maybrit Illner zgromadziła w swoim talk-show przy jednym stole wielu „Russlandversteher”

Foto: ZDF

Twardość wobec Putina? Niemcy się słusznie wahają – pod takim tytułem czołowy komentator „Die Welt" uzasadnia tezę, że z Putinem trzeba ostrożnie, przede wszystkim dyplomatycznie, chociażby dlatego, że to Rosja umożliwiła zjednoczenie Niemiec. Była to swego rodzaju odpowiedź na artykuł Anne Applebaum sprzed kilku dni, w którym przypomniała z ironią, że II wojna światowa nie zakończyła się dzięki dyplomacji, a „Hitler nie wycofał się z Polski po tym, jak wezwały go do tego Narody Zjednoczone".

Przeciw sankcjom

Nie brak w Niemczech opinii potępiających działania Rosji na Ukrainie i i to one przeważają w mediach drukowanych. Jednak często pojawiają się głosy pewnego zrozumienia dla rosyjskiego prezydenta. Ich autorów nazywa się Russlandversteher, czyli rozumiejących Rosję i wspierających jej stanowisko. W jednym z najbardziej popularnych talk-show niemieckiej telewizji zgromadzono niedawno kilku z nich. Mathias Platzek (SPD), współprzewodniczący Forum Rosyjsko-Niemieckiego i były szef SPD, oburzał się na krytykę Rosji w wykonaniu Andersa Rasmussena, sekretarza generalnego NATO, jako nieprowadzącą do pokoju.

Były szef Komitetu Wojskowego NATO niemiecki generał Harald Kujat udowadniał, że Zachód powinien złożyć „konkretne propozycje" Putinowi. Były szef urzędu kanclerskiego Horst Teltschik (CDU) okazał się pełen współczucia dla Putina i Rosji, której realne znaczenie pomniejsza Barack Obama. W programie nie zabrakło przedstawiciela ambasady rosyjskiej oraz przedstawicielki Partii Piratów, która jako „urodzona w Kijowie" przekonywała, że w przypadku referendum wschodnia Ukraina opowie się za Rosją.

Znany historyk Karl Schlögel nie wytrzymał i w swym komentarzu w „Die Welt" pisze o „haniebnym i bezwstydnym" spektaklu.

– Niemiecka prasa jest tradycyjnie bardzo krytyczna wobec Putina, ale w mediach elektronicznych pojawiają się nierzadko głosy zrozumienia dla jego działań – tłumaczy „Rz" Kai-Olaf Lang z rządowej fundacji Nauka i Polityka. Tak jest od dawna i wydarzenia na Ukrainie tego przekonania nie zmieniły. Większość Niemców jest przeciwko sankcjom i prawie połowa (49 proc.) jest zdania, że Niemcy powinny pełnić funkcję swego rodzaju pośrednika między Putinem i Zachodem, a nie opowiadać się jednoznacznie po stronie tego ostatniego.

W takiej atmosferze i pod silną presją niemieckiego lobby przemysłowego kanclerz Angela Merkel mówi wprawdzie o możliwości wprowadzenia sankcji wobec Rosji, ale nadal stawia na dyplomację.

Dobrobyt ?ponad wszystko

– Czerwoną linią dla Zachodu będzie wkroczenie rosyjskich wojsk na Ukrainę – zapewnia „Rz" Alexander Rahr, ekspert z Forum Rosyjsko-Niemieckiego. To jego nazwisko pojawia się najczęściej w mediach jako wzorcowego „Russlandversteher". Były ekspert znanego berlińskiego think tanku zna doskonale Rosję i osobiście Władimira Putina, który zaprosił go kiedyś na kolację.

Zdaniem Rahra w Niemczech toczy się bardzo wyważona dyskusja, jak potraktować Rosję, a to dlatego, że uczestniczą w niej politycy i eksperci starający się zrozumieć Rosję. Nie ma więc powszechnego potępienia Putina. Nie może go zresztą być w kraju, w którym nie dowierza się dobrym intencjom Amerykanów, uwielbia Gorbaczowa, a wszelką wojenną retorykę traktuje się z największą podejrzliwością jako zagrożenie nie tylko dla pokoju, ale i – a może nawet przede wszystkim – dobrobytu. Padają słowa o krzywdach wyrządzonych Rosji przez hitlerowskie Niemcy i zależności niemieckiego eksportu od Rosji.

Takie opinie nie zdominowały jeszcze dyskursu społecznego na ten temat. „Stabilna i dobrze prosperująca Europa jest możliwa do zbudowania najlepiej z udziałem Rosji i takie powinno być nasze dalekosiężne myślenie" – pisze Andreas Schockenhoff, były pełnomocnik rządu ds. kontaktów z Rosją, na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung". Dodaje jednak , że działania Putina na Ukrainie wywróciły wszystko do góry nogami.

Twardość wobec Putina? Niemcy się słusznie wahają – pod takim tytułem czołowy komentator „Die Welt" uzasadnia tezę, że z Putinem trzeba ostrożnie, przede wszystkim dyplomatycznie, chociażby dlatego, że to Rosja umożliwiła zjednoczenie Niemiec. Była to swego rodzaju odpowiedź na artykuł Anne Applebaum sprzed kilku dni, w którym przypomniała z ironią, że II wojna światowa nie zakończyła się dzięki dyplomacji, a „Hitler nie wycofał się z Polski po tym, jak wezwały go do tego Narody Zjednoczone".

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021