Ortodoksyjna żydowska sekta opuszcza Kanadę

Członkowie ultraortodoksyjnej sekty żydowskiej Lev Tahor opuszczają Kanadę, by osiedlić się w Gwatemali. Są oskarżani przez kanadyjskie władze o znęcanie się nad dziećmi.

Publikacja: 04.07.2014 12:50

Ortodoksyjna żydowska sekta opuszcza Kanadę

Foto: youtube

Członkowie Lev Tahor, z racji swoich strojów i poglądów nazywani "żydowskimi talibami", od miesięcy są  ścigani przez kanadyjski wymiar  sprawiedliwości za łamanie miejscowego prawa. Polega ono na doprowadzaniu do małżeństw nieletnich dzieci, zaniedbywanie ich edukacji, stosowanie wobec nich przemocy fizycznej.

Sekta Lev Tahor (czyste serce) zawitała do Kanady w 2005 roku, gdy jej przywódca duchowy, rabin Shlomo Elbarnes, otrzymał tam status uchodźcy. Elbarnes, który używał również nazwiska Helbrans, był w 1994 roku w USA skazany za porwanie nastoletniego chłopca, który został jego uczniem. Po odbyciu kary Elbrans został deportowany do Izraela, a następnie przyjechał do Kanady z wizą tymczasową. Na podstawie orzeczenia kanadyjskich władz, że mężczyzna nie ma zapewnionego bezpieczeństwa w Izraelu, przyznano mu status uchodźcy.

Izraelskie organizacje argumentują  bowiem, że działalność sekty Lev Tahor bardziej przypomina kult i wypacza idee judaizmu. Jak twierdzą, nikt w społeczności żydowskiej, czy to tradycyjnej, czy ortodoksyjnej - nie akceptuje działań "żydowskich talibów".

W Kanadzie niewielka, 250-osobowa wspólnota  Lev Tahor żyła początkowo w Quebecu. Po wyroku sądu, który nakazał odebranie im dzieci i umieszczenie ich w domach dziecka, członkowie sekty uciekli do Ontario. Tłumaczyli, że chcą wychowywać swoje dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a system edukacyjny w Quebecu nie gwarantuje im wolności wyznania.

W Ontario jednak śledztwo było kontynuowane i kolejny sędzia nakazał odebranie sekcie trzynaściorga dzieci i umieszczenie ich w rodzinach zastępczych.

Do rozstrzygnięcia problemu zatrudnieni zostali eksperci od wyznań ortodoksyjnych, ponieważ kanadyjskie ministerstwo edukacji uznało, że sprawa jest niezwykle delikatna i wymaga odpowiedniego podejścia.

Członkowie Lev Tahor zdecydowali się opuścić Kanadę. Przyjmie ich Gwatemala. Kilka rodzin już tam przebywa na podstawie 90-dniowej wizy turystycznej. Wybór padł na ten środkowoamerykański kraj dlatego, że około 50 km na zachód od stolicy, Guatemala City,  w miejscowości San Juan La Laguna funkcjonuje podobna ortodoksyjna sekta, Toiras Jesed.

Jak twierdzi adwokat sekty, Guidy Mamann, Gwatemala nie zapewnia członkom Lev Tahor takich warunków życia jak Kanada, ale, z drugiej strony, Kanada nie oferuje tym ludziom żadnego kompromisowego rozwiązania problemu.

Rzeczniczka kanadyjskiej organizacji Chatham-Kent Children's Services, która zajmowała się sprawą dzieci "żydowskich talibów" przyznaje, że kanadyjskie władze nie są w stanie wiele zrobić, by zapobiec opuszczeniu Kanady przez sektę i zmienić los jej nieletnich członków.

Śledztwo w sprawie traktowania dzieci przez Lev Tahor

Członkowie Lev Tahor, z racji swoich strojów i poglądów nazywani "żydowskimi talibami", od miesięcy są  ścigani przez kanadyjski wymiar  sprawiedliwości za łamanie miejscowego prawa. Polega ono na doprowadzaniu do małżeństw nieletnich dzieci, zaniedbywanie ich edukacji, stosowanie wobec nich przemocy fizycznej.

Sekta Lev Tahor (czyste serce) zawitała do Kanady w 2005 roku, gdy jej przywódca duchowy, rabin Shlomo Elbarnes, otrzymał tam status uchodźcy. Elbarnes, który używał również nazwiska Helbrans, był w 1994 roku w USA skazany za porwanie nastoletniego chłopca, który został jego uczniem. Po odbyciu kary Elbrans został deportowany do Izraela, a następnie przyjechał do Kanady z wizą tymczasową. Na podstawie orzeczenia kanadyjskich władz, że mężczyzna nie ma zapewnionego bezpieczeństwa w Izraelu, przyznano mu status uchodźcy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017
Świat
Donald Trump spotka się w Paryżu z Wołodymyrem Zełenskim?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1016
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1015
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Świat
Incydent na Morzu Bałtyckim. Załoga rosyjskiego statku wystrzeliła racę w stronę śmigłowca Bundeswehry
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką